Data: 2002-01-10 23:48:03
Temat: Odp: Wychowanie
Od: "didziak" <d...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Izabella Wieczorek <i...@p...com> w wiadomości do
grup dyskusyjnych
|
| >Dzieci ZAWSZE rozumieja wiecej niz nam sie
| >wydaje... To moje zdanie...
| Mam więc wrażenie, że sam sobie przeczysz. Dziecko wie, że robi źle
| ale kara kara musi być więc dostaje lanie?
Dziecko wie, ze robi zle - wie, ze to sie nie podoba rodzicom, ale
probuje ich nagiac do siebie, obserwuje i zapamieta, gdy sie raz,
drugi czy trzeci mu pofolguje, odpusci...
Niekoniecznie lanie - lanie wowczas, gdy nic innego nie dziala i
dziecko nadal 'testuje' rodzicow...
(o kocie)
| Miałam na myśli sytuację, w której mój syn świadomie dokucza kotu.
| Uderza go kiedy kot nie widzi zbliżającego się wroga albo stara się
to
| zrobić szybko choć wie, że kot mu odda. Przy tym płacze i skarży się
| nam, rodzicom pokazując odniesione w boju rany. Drapanie nie jest tu
| więc przypadkowe ponieważ jest reakcją na konkretne zachowanie i nie
| zdarza się w innych sytuacjach. Potrafią się ładnie bawić, Adaś
karmi
| kota i wtedy obaj są delikatni.
Hm, nie sadzisz, ze to wlasnie takie testowanie? A nuz sie dzis uda...
wydaje mi sie, ze - gdyby kot odpuscil - dziecko zaczeloby machac nim
dookola siebie, trzymajac za ogon... Sadzisz zatem, ze naprawde
dziecko nic nie czerpie z lekcji danej mu przez kota? Ja sadze, ze
owszem - pamieta to dokladnie (wbrew krotkiej pamieci chyba :->), ale
to uderzanie to po prostu zemsta (a masz, bo mnie podjapales!) - z
nadzieja, ze sie uda i kot nie odda... A potem 'buuuu, mama, on mnie
podjapal!'...
Takie sa dzieci... Nie sadze jednak, ze to swiadczy o tym, ze dziecko
nie uczy sie z tego przykladu...
| >Osobiscie sadze, ze nie ma sensu dluzej dyskutowac na ten temat, po
| >Twojej odpowiedzi zatem zakonczmy ten temat - i tak kazda ze stron
wie
| >swoje i zdania nie zmieni...
| Z takim nastawieniem nie ma sensu podejmowanie żadnej rozmowy, a tym
| bardziej na grupie bądź co bądź dyskusyjnej. :-)
Wyczulem ironie, ale...
Wiesz? Po prostu mi sie nie chce - zagluszycie mnie iloscia postow, a
przy tym nie ma TUTAJ widokow na przekonanie mnie do Waszych pogladow,
ani Was - do moich... Nie sadzisz? Gdzie indziej, gdzie w gre wchodza
fakty, zrozumienie - mozna dyskutowac.
Tutaj po prostu w dyskusji jest wiecej ideologii ('dziecka sie nie
bije z zalozenia' - i co mam na to powiedziec? :->>>>) - a z tym sie
nie wygra...
| Pozdrawiam
Ja rowniez przekazuje znak pokoju :-)
didziak :-)
|