Data: 2002-11-26 15:56:13
Temat: Odp: prośba o radę
Od: "*madzik*" <b...@b...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Martens <m...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:as0345$4vg$...@n...onet.pl...
> To juz trwa prawie rok (...)
> Ja nawt nie odbieram telefonu ale ona najpierw wydzwaniała z budki no to
> przestałem odbierać z budki, to Ona zaczeła dzwonić z numerów któeych nie
> znam a teraz zastrzegła numer telefonu. Jak odbiorę to się wyłączam - no
to
> potrafi dzwonić do 18 razy z rzędu. No i te maile. Spierdoliłem ja kilka
> razy i to tez nie pomaga.
1. Zmienic jednoczesnie wszystkie numery telefonow i zastrzec u operatorow.
2. Zmienic konta emailowe i powiadomic tylko najblizszych znajomych z prosba
o niepodawanie ich jej
3. Powiadomic policje ze jestescie napastowani. Moze dodac ze czujecie sie
zagrozeni - jesli Wam choc raz grozila. jesli to co robi w jakikolwiek
sposob zakloca zycie zawodowe, to poprosic aby Wasz Prawnik (:-) )napisac do
niej list z informacja ze jak nie odpusci to pozwiecie ja do Sadu o straty
finansowe w pracy, albo cokolwiek w tym stylu.
> Tylko jak zrobić żeby to do niej dotarło. Może jako kobieta podpowiesz mi
co
> może na nią zadziałać bo mimo że trudno w to uwierzyć nie zadziałało
> tłumaczenie, sklnięcie a teraz okazuje się że ignorowanie też nie działa.
4. Zmienic adres? :-(
5. Jak podchodza do tego Wasi wspolni znajomi? Jesli stoja po Twojej (i
Twojej zony) stronie, to moze napusccie na nia jakas wspolna kolezanke,
mowiac Jej, ze staracie sie o (kolejne) dziecko, ze faktycznie jest wam
dobrze ze soba.
Wydaje mi sie ze gdybym ja zdecydowanala sie byc dalej z moim facetem po
czyms takim, to po roku bylabym juz tak zmeczona takimi kawalkami, ze
poszlabym do niej sama i zazadala dania mi spokoju.
pozdrawiam cieplo
Magda
|