Data: 2003-09-08 15:03:44
Temat: Re: :(
Od: onet <...@f...wp.pl >
Pokaż wszystkie nagłówki
Sama nie
> wiem, ale chyba od niego odejdę ale serce mi krwawi. Pewnie bardzo
> nieskładnie to wszystko napisałam ale tyle się działo ze musiałabym pisać
> i pisac. Proszę o rade.
Z Twojego posta wynika, że on Cię dręczy - psychicznie i nie tylko.
Trudno jest ocenić sytuację na podstawie pojedynczej wypowiedzi jednej osoby
ale....
sama już sobie odpowiedziałaś - to nie jest człowiek, którym mogłabyś być,
nie bój się więc podjęcia decyzji i zdecydowanie odejdź - jeżeli
potrzebujesz poparcia Twojej decyzji - ja ją popieram. Zwłaszcza, że chodzi
także o dziecko - ono żadną miarą nie zasługuje sobie na piekło Waszego
"bycia razem"
PS. - Sama uwikłałam, się w dość trudny związek i trwam w nim, już teraz
świadomie. Tak jak Ty w nadziei, że będzie lepiej - a z tym różnie bywa.
Ale też sytuacja nie jest AŻ tak drastyczna jak u Ciebie. No i nie decyduję
się na dziecko - dopóki wszystko u nas nie będzie jasne i oczywiste.
pozdrowienia i życzę odwagi
o.
|