Data: 2017-06-17 13:00:14
Temat: Re: 2017 to Rok Ognistego Kura - zamachów i podpaleń...
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron <c...@t...ja> wrote:
>
> Użytkownik "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com> napisał w
> wiadomości news:0908eabd-582e-4c6e-9b6e-13dacad2ef64@googlegrou
ps.com...
> W dniu sobota, 17 czerwca 2017 11:11:39 UTC+2 użytkownik Chiron napisał:
>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:5944e407$0$645$65785112@news.neostrada.pl...
>>> pinokio <p...@n...adres.pl> wrote:
>>>> W dniu 17.06.2017 o 02:08, Jakub A. Krzewicki pisze:
>>>>> Kiedy przyjdą podpalić dom
>>>>> dom w którym mieszkasz - Polskę
>>>>> nie czekaj aż przyjedzie straż
>>>>> spierdalaj biorąc forsę
>>>>
>>>> Wolę Broniewskiego:
>>>>
>>>> Kiedy przyjdą podpalić dom,
>>>> ten, w którym mieszkasz - Polskę,
>>>> kiedy rzucą przed siebie grom,
>>>> kiedy runą żelaznym wojskiem
>>>> i pod drzwiami staną, i nocą
>>>> kolbami w drzwi załomocą -
>>>> ty, ze snu podnosząc skroń,
>>>> stań u drzwi.
>>>> Bagnet na broń!
>>>> Trzeba krwi!
>>>>
>>>> Są w ojczyźnie rachunki krzywd,
>>>> obca dłoń ich też nie przekreśli,
>>>> ale krwi nie odmówi nikt:
>>>> wysączymy ją z piersi i z pieśni.
>>>> Cóż, że nieraz smakował gorzko
>>>> na tej ziemi więzienny chleb?
>>>> Za tę dłoń podniesioną nad Polską -
>>>> kula w łeb!
>>>>
>>>> Ogniomistrzu i serc, i słów,
>>>> poeto, nie w pieśni troska.
>>>> Dzisiaj wiersz - to strzelecki rów,
>>>> okrzyk i rozkaz:
>>>> Bagnet na broń!
>>>> Bagnet na broń!
>>>> A gdyby umierać przyszło,
>>>> przypomnimy, co rzekł Cambronne,
>>>> i powiemy to samo nad Wisłą.
>>>>
>>>>
>>>>
>>>
>>> Jak to komunistyczny wiersz staje się uniwersalny...
>>
>> Z pewnością Broniewski nie był komunistą. To znaczy- bolszewickim. Uważał
>> się za socjalistę- jednak gdy sowieci napadli na Polskę- potępiał ich- i
>> to
>> jawnie. Wielu jego kolegów ideowych po piórze- poparło wprost sowietów,
>> wyrażali radość z powodu aneksji polskich ziem- a on nie. No cóż- zmuszony
>> a
>> jednocześnie zachęcony do współpracy z komuną- starał się do końca być
>> sobą...i drogo za to zapłacił. Tego wiersza jako komunistycznego bym nie
>> potraktował :-)
>>
>> --
>> Chiron
>
> Szanuję Broniewskiego akurat za "Bagnet na broń", ale czy można za
> "Słowo o Stalinie"?
>
> Fragmenty:
>
>
> III
>
> "Rewolucja - parowóz dziejów"...
> Chwała jej maszynistom!
> Cóż, że wrogie wiatry powieją?
> Chwała płonącym iskrom!
>
> Chwała tym, co wśród ognia i mrozu
> jak złom granitowy trwali,
> jak wcielona wola i rozum,
> jak Stalin.
>
> Przeleciały watahy lotne
> białogwardyjskiej konnicy...
> Trwał, jak skała samotny,
> Carycyn.
>
> Parły niemieckie kolumny,
> waliły stalowym gradem,
> aż padły pod pięknym i dumnym
> Stalingradem.
>
> V
>
> Pędzi pociąg historii,
> błyska stulecie-semafor.
> Rewolucji nie trzeba glorii,
> nie trzeba szumnych metafor.
>
> Potrzebny jest Maszynista,
> którym jest On:
> towarzysz, wódz, komunista -
> Stalin - słowo jak dzwon!
>
> VI
>
> Któż, jak On, przez dziesiątki lat
> na dziobie okrętu wytrwał?
> Szóstej Części przygląda się świat.
> Bitwa.
>
> Tam - bezrobocia, strajki, głód.
> Tu - praca. Natchniony traktor.
> Tworzy historię zwycięski lud.
> Chwała faktom!
>
> Któż, jak On, przez dziesiątki lat
> wiódł ludzkość na krańce dziejów?
> Jego imię - walczący świat:
> nadzieja.
>
> Rewolucjo! - któż wiatr powstrzyma,
> kto ziemię zawróci w biegu?
> Rewolucjo, tablice praw Rzymu
> obalamy od Chin po Biegun!
>
> Rewolucjo! siedemdziesiąt lat
> Stalinowych powiewa nad światem.
> I rodzi się nowy świat,
> świat stary pęka jak atom.
>
> VIII
>
> Miliony ludzi Związku Rad i krajów idących drogą Socjalizmu tworzą świat
> nowy, niosąc w sercach i na ustach imię STALIN.
> Ludowa armia chińska wypędza ze swego kraju przemoc obcą i niewolę
> pieniądza. Kroczy naprzód z imieniem STALIN.
> W Wietnamie, Burmie, na wyspach Malajskich bojownicy wolności,
> niepodległości i sprawiedliwości walczą przeciw kolonizatorom wołając:
> STALIN!
> Górnicy francuscy trwają w strajkach i wyciągają dłonie na wschód z
> okrzykiem: STALIN!
> Chłopi włoscy zajmują obszarnicze nieużytki i odpędzani gwałtem, wołają:
> STALIN!
> Poeta, wypędzony ze swej ojczyzny za umiłowanie wolności i sprawiedliwości
> społecznej, piękny poeta chilijski pisze poemat o STALINIE.
> Zmiażdżona okrutnie Warszawa dźwiga swe okrwawione cegły tym szybciej z
> imieniem STALINA.
> Wszędzie na świecie, gdzie sięga przemoc pieniądza, bagnet żołdaka i pałka
> policjanta, ludzie walczą i będą zwyciężali z imieniem STALINA.
> Setki milionów ludzi wołają: STALIN! STALIN! STALIN!
>
>
> ===================================================
> Napisał to, bo w to wierzył czy też może spodziewał się profitów od władz? A
> może nad jego rodziną wisiała groźba ciężkiego więzienia i śmierci?! To nie
> komuch zepsuty do szpiku kości, jak Miłosz, dla którego do końca życia
> komunizm to ciekawa, intelektualna przygoda. To człowiek- z krwi i kości-
> który czasem (choć niezbyt często)- nawet tchórzył. Tyle, że przynajmniej
> nie racjonalizował tego, jak choćby noblessa Wisia.
>
Nawiązanie do Cambronne'a w "Bagnecie na broń" czyni Broniewskiego raczej
podobnym do Wallenroda. Uff. Odetchnęłam.
|