Data: 2003-04-22 12:12:27
Temat: Re: A myslalam, ze ja nie dam sie nabrac
Od: a...@p...onet.pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> On 22 Apr 2003 10:22:12 +0200, a...@p...onet.pl wrote:
>
> >Dopiero wyjmujac po jakims czasie zupelnie miekkie "maslo" z lodowki
> >obejrzalam dokladniej opakowanie i okazalo sie to jakims dziwnym miksem.
> >Zazwyczaj zwracam wieksza uwage na to, co kupuje, ale tym razem dalam sie
> >oszukac. Myslalam, ze Warlubie nie produkuje takich mieszanek, ale sie
> >zawiodlam.
>
> Swojego czasu kupowalismy z TZ maslo "Mix smietankowy" z Warlubia i je
> sobie chwalilismy bo smakowalo a i z lodowki dawalo sie smarowac.
>
Byc moze, ale na krem do ciasta nie bardzo sie nadaje :(
> Jeszcze co do Warlubia to chcialabym zwrocic uwage, ze w Warlubiu nie
> jest tylko jedna firma produkujaca maslo. Mielismy ostatnio oselkowe z
> Warlubia i po wpatrzeniu sie w opakowanie okazalo sie, ze to nie
> Masmal. Oselkowe jest w papierku wiec inna sprawa, ale mozna spotkac
> maslo wkostkach z wielkim napisem "Warlubie", jednak z innej firmy.
>
Wlasnie, ten nieszczesny miks, ktory kupilam, byl wyprodukowany przez inna
firme (co zauwazylam poniewczasie). Pisza duzymi literami "maslo z Warlubia",
czcionka podobna jak na opakowaniu masla z Masmala - brzydki chwyt, na ktory
dalam sie zlapac.
> I jeszcze co do oselkowego - co ta nazwa oznacza? Wie kto?
>
Nie wiem, oselka kojarzy mi sie tylko z ostrzeniem kosy, ale tu chyba nie o to
chodzi.
Pozdrawiam,
Ania
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|