Data: 2018-09-14 20:14:02
Temat: Re: Arszenik w ryzu
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan WM napisał:
>> Ja bym w to zbytnio komputerów nie mieszał. Serbowie odkąd tylko
>> lud prosty zaczął pisać, piszą w obu alfabetach -- w łacińskim
>> i w cyrylicy, jak komu wygodniej, jak komu w duszy gra. Nikt tam
>> nie uważa, że wprowadza to jakieś wielkie zamieszanie. I nie
>> zanosi się, by szybko któryś z systemów zaniknął.
>
> Jeździłem na wakacje do Jugosławii.
> W Chorwacji był alfabet łaciński, w Serbii cyrylica.
> Różnice w mowie były podobno niewielkie.
Wcześniej, za czasów C.K. Chorwacji, a potem chyba też w Królestwie
Jugosławii (w chorwackich banowinach) działały zakazy drukowania
czegokolwiek cyrylicą. Ale Serbia do pisania zawsze miała stosunek
bardziej luzacki, co zostało do dzisiaj. Widzać to choćby po szyldach
i innych napisach widocznych z ulicy. W dzisiejszej Bośni i Hercegowinie
obowiązują napisy na drogowskazach w obu alfabetach. Tu akurat jest
mniej luzacko -- miejscowa ludność często zamalowuje jedną część
drogowskazu, więc łatwo poznać w jaki żywioł się trafiło.
> To dziwne, że się podzielili, a przykładowo Niemcy zachowali jedność.
Irlandia też nie jest częścią Królestwa, choć ludzie od jakiegoś czasu
gadają jednym językiem po obu stronach granicy. Inny naród. Ten sam
przypadek.
--
Jarek
|