Data: 2011-03-30 15:25:02
Temat: Re: Beef Jerky?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 30 Mar 2011 17:02:38 +0200, Protz napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
>
>> PS. Mąż właśnie (zamiast mnie) pojechał do miasta "zapolować" na dobrą
>> polędwicę u znajomych w hurtowni. Wieczorem nastawiam suszenie.
>
> to z poledwicy musi byc? to faktycznie szkoda wołowinki.
>
Moze być z każdego innego chudego kawałka, np udźca czy ligawy, byle mięso
nie było przerośnięte tłuszczem - tłuszcz podczas przechowywania zjełczeje
i popsuje smak wyrobu. Akurat mam dostęp do względnie (względnie!) taniej
polędwicy, a chodzi mi o to, żeby w mięsie było jak najmniej tłuszczu i
żeby mięso było naprawdę miękkie, więc dlatego polędwica.
Ligawa (tzw fałszywa poledwica) jest chuda, ale twarda, choć myślę, że
kilkugodzinne marynowanie tak cieniutkich plasterków mięsa w sosie sojowym
i przyprawach (ocet winny ciemny, czosnek, cukier brązowy, chilli, sos
tabasco ale niekoniecznie) nada miękkość nawet twardszemu mięsu, co
wypróbowałam już przy innych okazjach.
A czy szkoda wołowinki? - jerky to wg mnie rzecz delikatesowa,
superciekawostka, rarytas, specjał do podawania w plenerze czy podczas
spotkań z przyjaciółmi (przecież nie będziemy tym karmić osób
przypadkowych!), wielka atrakcja także dla panów do wódeczki, podobno nawet
dzieci za tym mięskiem przepadają - wiec chciałabym spróbować to zrobić, a
w końcu tatara też nie jada się codziennie :-)
|