Data: 2015-02-24 17:12:45
Temat: Re: Bigos dla Iwanosa
Od: GalAnonim <s...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 24.02.2015 o 15:06, FEniks pisze:
> W dniu 2015-02-24 o 12:54, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Tylko po co mamy teraz "radzić sobie"? To nie tak było, że przyszli
>> źli ludzie z "Hotelu Oscypek" i sobie zastrzegli. Sami tego
>> chcieliśmy. A w dodatku dokładnie tak chcieliśmy. Walcząc przy tym
>> zażarcie ze Słowakami -- bo w prawie unijnym produkt regionalny musi
>> być koniecznie przypisany do jednego kraju. Tego warunku kompletnie
>> nie rozumiem, bo w innych przypadkach wspiera się regiony, ale
>> wyłącznie te, które są transgraniczne. Nie znam dokładnie i
>> szczegółowo procedur rejestracji regionalnej żywności, ale to nikt
>> inny, tylko ktoś od nas zadecydował, by nazwę "oscypek" zarezerwować
>> dla XIX-wiecznego eksponatu muzealnego. To, że nasze Tatry, najwyższe
>> w Karpatach, może najbardziej są "owcze", to jeszcze nie powód do
>> tego. Ta rejestracja miała przecież służyć celom komercyjnym, dać
>> przywilej ludowi powiatu tarzańskiego (tak chyba wyznaczono region
>> oscypkowy). Wygląda to tak, jakby ktoś chciał udowodnić, że wśród
>> odpowiedzialnych ze pomysł jest sto procent baranów.
>
> Nie mam pojęcia, kto o to zabiegał, ani komu to miało komercyjnie
> służyć. Z drugiej strony wcale mnie to nie dziwi, gdyż tendencję do
> uznawania jedyności i prawdziwości przyrządzania bigosu, pyz, sernika,
> chleba itd. można obserwować nawet tutaj, więc możemy się domyślać,
> jakie osobowości do takiej sytuacji doprowadzają.
> Pamiętam jednakże jeszcze z czasów mocno przedunijnych, że sprzedawcy
> oscypków zawsze mocno podkreślali _prawdziwość_ swoich oscypków,
> argumentując tym, że zrobione są z mleka owczego. To byli ci na
> Krupówkach, ale też bacowie stacjonujący i sprzedający sery bezpośrednio
> w swoich bacówkach (osobiście u takiego kiedyś kupiłam - i oscypek
> rzeczywiście był twardy niemal jak kamień i inny od tych z Krupówek).
> Wygląda na to, że ktoś postarawszy się o usankcjonowanie tego stanu
> rzeczy wylał przysłowiowe dziecko z kąpielą.
>
> Ewa
Owszem wylano dziecko z kąpielą tą recepturą, ale podobno musiała być
podana jedna konkretna receptura a jeśli chodzi o rejestrowanie w ogóle
to bardziej chodziło o możliwość produkowania dalej tych serków bez
haccapów i innych ograniczeń sanitarnych które nie pozwoliłyby
całkowicie na produkcje tych serków.
A tak przynajmniej można sobie poszpanować i kupić oscypka, ale można
też dalej sobie kupować serek typu oscypka czy też scypka, uscypka,
łoscypka i ocypka (tyle nazw przynajmniej udało mi się mniej więcej rok
temu zauważyć w Zakopcu, ale może jest ich jeszcze więcej).
GA
|