Data: 2007-05-23 14:06:53
Temat: Re: Bitki, ale z czego?
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Joanna Sokalska" <a...@g...pl> wrote in message
news:slrnf58i6t.7lr.asjula@namex.pl...
> Dnia 23.05.2007 BBjk <b...@q...pl> napisał/a:
> >
> > bitki (befsztyk) z polędwicy lub antrykotu, zrazy np. z antrykotu.
>
> Chodzi mi o bitki, w sensie ubite plastry miesa, podsmazone i uduszone.
>
http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/wieprzowina/bi
tki-wieprzowe-duszone.html
> Takie cos sie u nas nazywa bitkami:)
>
> Zrazy = bitki zawijane, tak z grubsza.
>
http://pychotka.pl/przepisy-kulinarne/wo%b3owina/zra
zy-wo%b3owe-zawijane-pychotka.html
>
> Takiej nomenklatury uzywala babcia i tego sie trzymam:)
Babcia wiedziała czego się trzymać - bitki można zrobić z dowolnego
kawałka mięsa, byle dało się pokroić w poprzek lub prawie w poprzek włókien.
Pieczeń trzeba robić z dużych kawałków mięsa i najlepiej bez błon. Mniejsze
kawałki na gulasz lub do bigosu a nawet na rosół i zupy na jego bazie -
pomidorową, ogórkową, grochową, fasolową, a nawet ziemniaczaną - wszystkie z
mięsem.
Dobry kucharz / kucharka zrobi dobre jedzenie z byle czego - zły /-a z
dobrego surowca zrobi byle co... 8-P)))...
Grunt to się nie przejmować - czytać pl.rec kuchnia i duuuuużo
praktykować.
Repetitio mater studioram est!!!
|