Data: 2002-10-07 02:19:17
Temat: Re: Cena sukcesu?
Od: "Adam Bernau" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Marta wiele ciekawego napisała:
A moze nie wiele a zbyt malo od zycia szanowna grupowiczka oczekuje. Jak sie
czlowiek skupi na szkole, domu, rodzinie, pracy to kolo 40-dziestki
rzeczywiscie mozna sie pociac, gdy sie czlowiek gapnie, ze zycie jakies
oryginalne miedzy palcami nam przeszlo. Ja tego troszke sie tez obawiam, mam
dopiero "12 lat" wiec planuje poki co spedzic zycie na tyle milo, aby po 40
nie chciec za wczasu ma marsa odleciec.
Jak szanowna Marta ma troszke pieniazkow w zanadzu to moze jakas dzialalnosc
spoleczna by wchodzila w rachube - stowarzyszenie, fundacja, etc. Z mojego
skromnego doswiadczenia dzialalnosci spolecznej wiem, ze wlasnie tacy ludzie
po 40, z grubszym portfelem ale z mala iloscia czasu najfajniej przekazuja
pieniazki, swoje mozliwosci, etc. na ciekawe (szczytne) cele, ktorych to z
kolei realizacji podejmuje sie juz ktos inny.
Gdy cale zycie dzialalismy dla siebie i kopalismy we wlasnym ogrudku to moze
najwyzszy czas pokopac w ogrodkach innych.
Moze malo dobrego slowa w domu slyszysz....
Zacznij dzialac dla innych a ich dobre slowo odmieni Twoje życie.
Pozdrawiam
Adam Bernau
|