Data: 2002-10-07 03:11:25
Temat: Re: Cena sukcesu?
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
Pokaż wszystkie nagłówki
Justyna Borowiak <j...@w...pl> writes:
> Marta wrote:
> > W pewnym momencie
> > zbuntowałam się, nie chciałam być rośliną, chciałam coś robić. Uznałam, że
> > nie po to kończyłam kilka kierunków studiów, żeby resztę życia spędzić przy
> > garach.
>
> A czy uważasz, że życie poświęcone dzieciom i mężowi jest gorsze od
> życia-kariery?! Myślę, że w naszym społeczeństwie panuje taki stereotyp,
napisala, ze DLA NIEJ takie zycie bylo juz nie do zniesienia.
ze chciala cos robic poza tym.
jej mezowi sie to nie podobalo.
tyle.
czy tobie sie wydaje, ze jak wszyscy beda doceniac "prace przy garach"
to nagle te wszyskie kobiety spokojniutko do owych garow wroca i beda
sie czuc zyciowo spelnione?
> że "kobieta przy garach" jest jakaś gorsza. Ale to tylko głupi stereotyp.
> Każdy ma swoje powołanie, dla niejednej kobiety powołaniem jest rodzina!
> Bo pamiętaj, że można być np. całe życie sprzątaczką i być szczęśliwą!
ona najwyrazniej nie byla szczesliwa.
> > On nie potrafi się z tym pogodzić, a ja nie chcę
> > zrezygnować z tego co osiągnęłam.
>
> Myślę, że chwilowo włączyła Ci się chęć udowodnienia sobie, że stać Cię
> na sukces zawodowy. I go osiągnęłaś! I tego Ci wszyscy gratulujemy!
> I może to już wystarczy?! Czy nie warto wrócić do "starych" realiów życia,
> mając w pamięci to, co udało Ci się osiągnąć?! Mąż także to już zauważył,
a po co?
nie umiesz zrozumiec tego, ze dla wielu kobiet takie zycie w postaci
zajmowania sie domem jest najnormalniej w swiecie NUDNE?
> Życzę Ci dużo siły! Teraz jest Ci bardzo potrzebna!
> Twój problem jest w większości w Tobie - jeżeli poradzisz sobie sama ze sobą,
> to nic innego nie będzie już dla Ciebie ciężkie!
BZDURA.
problem jest w tym, ze jej maz nie potrafi zakceptowac faktu, iz jego
zona moze robic kariere zawodowa i byc w tym lepsza niz on.
i tyle.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
|