Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Chorobliwy strach przed śmiercią Re: Chorobliwy strach przed śmiercią

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Chorobliwy strach przed śmiercią

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!wroclaw.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.man.pozna
n.pl!news.nask.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.silweb.pl!polsl.gliw
ice.pl!not-for-mail
From: nonnocere <m...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Chorobliwy strach przed śmiercią
Date: Mon, 09 Feb 2004 10:09:42 +0100
Organization: Politechnika Slaska, Gliwice
Lines: 38
Message-ID: <c07iqp$gah$1@zeus.polsl.gliwice.pl>
References: <c07306$mko$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: s4.zabrze.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:135525
Ukryj nagłówki

Klaudiusz wrote:

> Witam grupowiczów.
>
> Moja dziewczyna po nagłej śmierci matki popadła w nerwicę, która objawia się
> wpadaniem w panikę powiązanym z dusznościami i bezsennością. Byliśmy już u
> lekarzy,

[ciach]

A może problem tkwi w nie przejściu procesu żałoby? Nagła śmierć tak
ważnej osoby, może uaktywniać powyższe problemy. Przeważnie osoby, które
straciły kogoś bliskiego nie wymagają specjalistycznej pomocy. Kulturowo
wypracowaliśmy sobie sposoby radzenia z utratą. Ale czasem to nie
wystarcza i wtedy potrzeba pomocy kogoś z zewnątrz. Może w waszym
rejonie znajduje się ktoś, kto pracuje osobami w żałobie. Myśmy ostatnio
uruchomili taki punt w Zabrzu, to może gdzie indziej tez istnieją.

Nie da się nikogo trzymać w beztresowych warunkach. Stres jest wpisany w
nasze życie. Ważne, by umiec sobie z tym radzić. Nie można komuś
zabierać non stop kłody sprzez nóg, ale można pomóc wspólnie przez nie
przejść. Tak aby potem ta osoba sama umiała radzić sobie z trudnościami.
Bo te trudności zawsze będą.

Żałoba jest procesem radzenia sobie z utratą. Najważniejsze to dawać
upust emocjom. Krzyczeć, płakać, żalić się. Nie blokowoać tego, nie
uciszać. To trzeba wydusić z siebie. Najmocniej jak można. Potem dopiero
można przejść dalej i powoli nauczyć się żyć, bez tej bliskiej osoby
przy nas. Ale na to potrzeba czasu i ten czas trzeba sobie dać.

Objawy, które opisujesz, mogą świadczyć o tym (mogą, nie muszą), że
przeżywanie żałoby zostałe przerwane. Pojawiło się coś zamiast. Może to
się okazało mniej bolesne, niż konfrontacja z odejsciem mamy. Dlatego
myślę, że warto pójść w tym kierunku, by sprawdzić czy Twoja dziwewczyna
nie uporała się jeszcze ze śmiercią matki.

--
Pazdrawiam, Magdalena S. (dzidzia ~IX,X 2004)

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
09.02 Piotr
24.02 Jacenty
24.02 Matti
Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?
Taa daam
Leki na zapalenie żołądka
Pacjent na rezonans magnetyczny
NEW US STUDY RESULTS Corona vaccination less effective in children
Kolejki do punktów krwiodawstwa
Problem ze złamaniem u starszej osoby
Index glikemiczny - -zmniejszenie dla ziemniaków i frytek
Rozwój wodonercza
przyszła do mnie ankieta
Fenopro-kumarol przed zabiegiem chirurgicznym.
Dlaczego faggoci są źli.
Autotranskrypcja dla niedosłyszących
Zmierzch kreta?
is it live this group at news.icm.edu.pl
"Schabowe"
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Demokracja antyludowa?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?