Data: 2004-03-07 13:10:03
Temat: Re: Ciągły głód... ;-)
Od: "Hafsa" <a...@n...ma>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pchla Szachrajka"
> Hafso, ale jak ja sobie walnę taką jajecznicę z rana i tak koło 14 zjem
> obiadek nieoptymalny to to nie zadziała w drugą stronę? (pytałam sławka,
ale
> nie odpowiedział :-) )
Zalezy jaki to bedzie obiadek. Jesli zjesz makaron, ziemniaki, ryz itp w
polaczeniu z tluszczami to pewnie przytu\yjesz.
Ja lubię jajka tylko boję się, że jak później w ciągu
> dnia nie przypilnuję już tych całych proporcji Btw to raczej nie schudnę.
Wiesz, z praktuki na DO( skromnej oczywiscie) obiad polega na zjedzeniu
ok.100 g jakiegos mieska(watrobki, kielbaski) z malutkim ziemniaczkiem i
surowka( ogorkiem, pomidorem w malej ilosci itp).Potem liczysz czy czegos ci
nie zabraklo i gotowe.
To jest kwestia przyzwyczajenia sie.
Szybko sie mozna nauczyc.Pozdrawiam Hafsa
|