Data: 2004-03-07 15:00:15
Temat: Re: Ciągły głód... ;-)
Od: "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Pchla Szachrajka" <katja_c@NO_SPAM.poczta.fm> napisał w
wiadomości news:c2f2g3$obv$1@news.onet.pl...
>
> Hafso, ale jak ja sobie walnę taką jajecznicę z rana i tak koło 14 zjem
> obiadek nieoptymalny to to nie zadziała w drugą stronę?
No jeśli potem nadgonisz weglowodany , to raczej nie będzie ci spadało w
talii :( trza coś wybrać jeśli nie potrafisz się obejść bez dużej ilośći
warzyw itp . to raczej IMO MM dla ciebie pozostaje ( ja bym MM uzupełnił
jeszcze o proporcje BTW właściwe dla diety tak zwanej Japońskiej które
zdefiniował Jan Kwaśniewski )
Ja lubię jajka tylko boję się, że jak później w ciągu
> dnia nie przypilnuję już tych całych proporcji Btw to raczej nie schudnę.
> Czy może się mylę?
cały urok diet niskowęglowodanowych polega na tym że przechodzi lub znacznie
zmniejsza się ochota na słodkie smakołyki i zanika uczucie wilczego głodu co
pozwala łatwie myśleć o tym co się zjada , niestety bez odrobiny wysiłku
niczego konkretnego sie nie osiągnie ;) znam ludzi którzy wystarczyło ze
wyeliminowali białe pieczywo , i inne węglowodany skoncentrowane oraz
słodycze i bez zadnego liczenia i kontrolowania BTW schudli , ale oni nigdy
wczesniej się zbytnio nie odchudzali , jakoś to wcześniejsze odchudzanie
dietami ograniczającymi kcal wywraca organizm i potem za kazdym razem coraz
trudniej sie pozbyć nadwagi :(
Slawek
|