Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.icm.edu.pl!.POSTED!not-
for-mail
From: medea <x...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ciekawostka
Date: Wed, 26 Sep 2012 22:07:56 +0200
Organization: ICM, Uniwersytet Warszawski
Lines: 30
Message-ID: <k3vnaq$g5f$1@news.icm.edu.pl>
References: <k3vipr$p66$3@node1.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: aeas111.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.icm.edu.pl 1348690074 16559 79.186.18.111 (26 Sep 2012 20:07:54 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...icm.edu.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 26 Sep 2012 20:07:54 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; rv:15.0) Gecko/20120907 Thunderbird/15.0.1
In-Reply-To: <k3vipr$p66$3@node1.news.atman.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:641184
Ukryj nagłówki
W dniu 2012-09-26 20:50, Paulinka pisze:
> Rozmowa z dzisiaj z koleżanką z pracy.
> Lekcja religii w podstawówce, sporo dzieciaków zapisanych na zajęcia,
> ale przychodzi jedna dziewczynka. Ksiądz-nauczyciel w panice. Żeby nie
> być posądzonym o nic niestosownego, otworzył drzwi do klasy na oścież,
> przeprowadził lekcję.
Hm, a dlaczego sporo dzieci zapisanych, a chodzi tylko jedna
dziewczynka? Dziwne.
> Po zajęciach (ostatnia lekcja) przyszła pani sprzątająca. Ksiądz na
> pożegnanie poklepał dziewczynke po ramieniu - pani sprzątająca
> pokręciła głową z dużym niesmakiem.
> Mi się nasuwa takie spostrzeżenie, że żyjemy w tak chorym świecie, że
> nic już nie jest normalne.
> Nienormalne jest lizanie bitej śmietany na otrzęsinach u salezjanów,
> ale nienormalne jest też, żeby nauczyciel - nieważne czy ksiądz czy
> osoba świecka nie mogła poklepać, przytulić dziecka, żeby nie być
> posądzonym o molestowanie. I co więcej taka tendencja do powszechnej
> paniki na temat seksualnosci powoduje, że ludzie w tym zawodzie
> (nauczyciel) są narażeni na przykład na to, że zostaną zupełnie
> bezpodstawnie oskarżeni przez uczniów, np z zemsty.
> Oczywiście jestem orędowniczką kontroli wszelkich działań, które
> chronią dzieci, ale w tym przypadku sam nie wiem, co napisać.
Dotyczy to wielu sfer życia społecznego - w dobrej wierze tak się
dokręca śrubę, że aż gwint puszcza. Albo po staremu - wylewa się dziecko
z kąpielą. Może trzeba to przetrwać, żeby wrócić do normalności.
Ewa
|