Data: 2011-09-16 19:04:24
Temat: Re: Co jeszcze...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 16 Sep 2011 20:53:57 +0200, medea napisał(a):
> W dniu 2011-09-16 17:09, Qrczak pisze:
>> Dnia 2011-09-16 15:20, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2011-09-16 15:17, Qrczak pisze:
>>>> A moja tradycja prażuchowo-prażokowo-dusichowa każe na sporą ilość
>>>> ziemniaków dawać stosunkowo niedużo mąki. Wody zostawia się niewiele.
>>>> Ubija dokładnie. A najlepsze są odsmażane, na chrupiąco.
>>>
>>> I je się to łychą w postaci papki, czy może formuje się z tego jakieś
>>> kulki i smaży?
>>
>> Jak już pacia będzie gotowa, to nabierasz łyżką (koniecznie
>> natłuszczoną) i dajesz na patelnię jak kluski kładzione. Może złazić
>> opornie, ja pomagam sobie drugą łyżką.
>> Tak usmażonych już nie trzeba omaszczać, więc daję pod koniec smażenia
>> skwarki.
>
> Zaraz, zaraz, a te ziemniaki to ugotowane są? Bo coś mi to zaczęło
> przypominać szare kluski ze skwarkami z mojego dzieciństwa. Ale te były
> z surowych ziemniaków...
>
No ale UGOTOWANE!
:-)
--
XL
|