Data: 2002-01-21 13:24:51
Temat: Re: Co robic?
Od: "Paweł 'Róża' Różański" <r...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Axel D." <a...@f...com.pl> wrote in news:3C4BCD4D.CE1039BB@frodo.com.pl:
> Przemku, ale to nie zawsze jest tak jak myslisz.
> ja osobiscie nie mam nic przeciwko grubasom, takze wolalbym zdrowie i
> dobre samopoczucie, ale...
> kiedy z miesiaca na miesiac przybywa ci 1 kg to zaczynasz sie powaznie
> niepokoic o choroby zwiazane z otyloscia. Zaczynasz sie mniej poruszac,
> bo nawet wejscie po schodach sprawia ci klopot.
Wiesz co, to nie o nadmiar jedzenia raczej chodzi (chociaż może być
tak, że jesz za dużo), ale przede wszsytkim o brak ruchu. Zacznij ćwiczyć,
nawet w domu skłony, brzuszki, przysiady, pompki, trochę skakanki... Jeśli
do tego ograniczysz jedzenie (zwłaszcza chipsy i słodycze; na początku może
będziesz musiał ograniczyć wszystko, bo masz 'rozepchany' żołądek) i
zaczniesz zwracać uwagę na to co jesz, to będzie dużo lepiej. Nie można
siedzieć cały dzień przed kompem i dziwić się, że się nie ma kondycji...
> Chyba skorzystam z rady Moniki - po prostu mniej jesc, albo tyle samo,
> ale owoce i warzywa. zamiast ziemniakow do obiadu 2 lub 3 surowki.
Zamiast ziemniaków kasza, ryż (umiarkowanie) i dużo surówki. Na same
owoce i warzywa możesz przejść, ale odwiedź http://www.vege.pl i tam FAQ.
Dowiesz się, co jeszcze jeść, żeby nie zrobić sobie kuku (zdrowotnie, strona
nie jest o odchudzaniu), bo jak znam życie, to na samych owocach i warzywach
będziesz ciągle głodny (hint: potrzeba też białek i tłuszczy). Ja tak
miałem, jak kiedyś nie jadłem strączkowych.
--
/**** Nachyl się nad wanną, wskocz do niej po szyję ****\
***** Wszyscy umarliście - ja jedyny żyję *****
\**** P.K.Dick ****/
|