Data: 2002-01-21 22:28:48
Temat: Re: Co robic?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Axel D." <a...@f...com.pl> wrote in message news:3C4BCD4D.CE1039BB@frodo.com.pl...
> Przemku, ale to nie zawsze jest tak jak myslisz.
A jak ja myślę? :-))
> ja osobiscie nie mam nic przeciwko grubasom, takze wolalbym zdrowie i
> dobre samopoczucie, ale...
> kiedy z miesiaca na miesiac przybywa ci 1 kg to zaczynasz sie powaznie
> niepokoic o choroby zwiazane z otyloscia. Zaczynasz sie mniej poruszac,
> bo nawet wejscie po schodach sprawia ci klopot.
No i świetnie. Ja nie mówię o osobach, które z miesiąca na miesiąc
są grubsze. Ja tu mówiłem o osobach, które według głoszonych obecnie
"norm" uważają się za grubasów tymczasem jest to ich ustabilizowana
waga z którą się im żyje dobrze, mają dobre samopoczucie fizyczne,
nie mają ograniczeń ruchowych itp. Jedyną przeszkodą w życiu zdaje
się być powszechna nietolerancja tak zwanej otyłości i ten dyskomfort
pcha nieszczęśnika któremu zależy na opinii publicznej bardziej niż
na własnym zdrowiu aby zacząć się odchudzać. A odchudzanie się, jak pisze
nasza koleżanka, często ma bardzo liczne i przykre negatywne skutki...
Więc po co? Aby zaspokoić czyjeść gusta estetyczne wykształcone przez
chore z niedowagi wieszaki z Holywoodu modelkami zwane??
> poza tym, mozna wprawdzie troche wyjsc poza normy swojej wagi
> prawidlowej, ale kiedy KAZDY! z rodziny i przyjaciol zauwaza to i
> przewaznie sobie z tego zartuje, ale czujesz, ze przekroczyles
> dopuszczalne granice przyzwoitosci juz dawno.
No tak, większość napewno ma rację...
> Chyba skorzystam z rady Moniki - po prostu mniej jesc, albo tyle samo,
> ale owoce i warzywa. zamiast ziemniakow do obiadu 2 lub 3 surowki.
> sproboje
Powodzenia życzę...
> dziekuje wszystkim za razy.
Nie przesadzaj, tych razów tak wiele nie oberwałeś ;-)
|