Data: 2003-10-23 09:30:40
Temat: Re: Co zlego jest w soli?
Od: "Iza Radac'" <i...@i...org>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcin 'Cooler' Kuliński" <m...@p...gazeta.blah>
napisał:
> > Gdybyś sprobował diety wysokotluszczowej, ot choćby DO, sam
> > zobaczyłbyś, ze na takiej diecie nie ciągnie do słodyczy. Smak
> > zmienia sie diametralnie.
>
> No tak, i stad te wszystkie przepisy na optymalne desery, od owocow w
bitej
> smietanie poczawszy, na serniku i innych ciastach skonczywszy :) O
> "gorzkiej" czekoladzie i stewii nie wspominajac.
Te opty deserki to nic innego jak tłuszcz i odrobina cukru! Smakują zgola
inaczej niż tradycyjne.
Jadleś może kiedy opty sernik?
> Ważna jest ilość! I o tym wciąż dyskutujemy,
> > nieprawdaż?
>
> Raczej wazna jest sama tendencja, pociag do okreslonych smakow. Ile danej
> rzeczy zjesz, to juz kwestia rozsadku (jego braku) lub silnej (slabej)
woli.
Nie potwierdzam.
No bo jak wytlumaczyć zmianę owej tendencji w przypadku takiego
slodyczoholika jak ja?
Na DO nie ciągnęło mnie do słodkiego (mimo, iż wolę mam nieustannie słabą
;>) do tego stopnia, że największy problem miałam właśnie z cukrami. Przy
wieczornych wyliczeniach okazywało się, że W bylo za mało - może dlatego
miewałam te słabsze dni?
I.
|