Data: 2006-01-05 17:22:14
Temat: Re: Cóż ciekawego zo zapiekacza sandwitchów w przerwie w pracy??
Od: "Ewa (siostra Ani) N." <n...@y...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magdalena Bassett wrote:
> Ewa (siostra Ani) N. wrote:
>
>> . Francja jest jedynym krajem ktory znam w ktorym nikt nie praktykuje
>> pieczenia serow (bo i po co).
>
>
> Subiektywnie rzecz biorac - nie ma dyskusji. Obiektywnie - z wielu
> powodow. Chciazby po to, zeby ser roztapiajac sie "zwiazal" sie z
> chlebem, itd. Wystarczy zajrzec do pierwszej lepszej ksiazki kucharskiej
> i znalezc przepis na suflet z sera (soufflet au fromage) - ale to pewnie
> Amerykanie wymyslili, skoro we Francji nie praktykuje sie pieczenia
> serow. Nie mowiac o dziesiatkach innych przepisow, w ktorych piecze sie
> ser, chociazby zupa cebulowa, czy omlety z serem, etc.
Owszem, ale tutaj zawsze do tego typu rzeczy uzywa sie serow twardych
(no i plesniowych, do sosow). Nie znam ani jednego tradycyjnego
przepisu, ani potrawy, w ktorej uzywa sie serow miekkich do potraw na
goraco.
Nie sadzisz ze cos w tym jest ?
> No i jaka odpowiedz Ci sie nasunela? Szczegolnie, gdy uzywa sie kawalka
> brie z Francji do tego celu, np. do zapiekania w ciescie?
>
> Przypuszczam, ze ten ser pozostawiony na kawalku chleba przez dzien czy
> dwa rozplynal by sie sam, tylko dosc dlugo trzeba by czekac na te
> kanapke. No i pytanie bylo o kanapki w opiekaczu, a nie o sery, ktore
> same chodza po stole.
Nie udawaj ze nie rozumiesz o co mi chodzi. Ja wiem ze francuski brie
sie rozplynie. Zastanawiam sie nad tymi nie-francuskimi (a konkretnie
amerykanskimi, w tym wypadku).
Ewcia
--
Niesz
|