Data: 2010-12-07 06:53:22
Temat: Re: Czy glutaminian sodu szkodzi?
Od: Aicha <b...@t...ja>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-12-07 01:56, Ikselka pisze:
>>> Srodki grzybobójcze do chleba. Właśnie tak. Tzw długoterminowy chleb
>>> właśnie zawiera owe substancje. Drożdze w nim to dodatek czysto symboliczny
>>> - służy jedynie pozytywnemu wynikowi w oznaczaniu białka drożdży w ew.
>>> analizach chemicznych. Rośnięcie chleba zapewniają głownie owe substancje
>>> "polepszające".
>>> Jesli chcesz wierzyć, że jesz chleb wyrośnięty "na samych drożdżach" -
>>> Twoja sprawa, mnie się nie czepiaj i jedz.
>>>
>> Klasyczny przypadek "ikselowskiej" nadinterpretacji - gdzie napisałem,
>> że chleb rośnie "na samych drożdżach". Jednak dodatek środków
>> grzybobójczych nie pozwalałby im w ogóle funkcjonować.
>
> Bo też one "w ogóle nie funkcjonują". Nie zrozumiałeś z tego, co napisąłam,
> ze dodatek drożdży w znakomitek większosci przypadków służy JEDYNIE celom
> analitycznym? - unijne normy wymagają zawartości w pieczywie określonych
> ilosci białka - tę zawartość podwyższa się sztucznie, dodając drożdże
> NIEŻYWE, np. suszony koncentrat drożdży, taki jak do zup w proszku.
> A tzw "robotę" prowadzą w pieczywie POLEPSZACZE.
> Potem kupujesz taki chlebek, bo na opakowaniu ma "Skłąd: mąka, sól,
> drożdże". Owszem, one tam są, ale MARTWE już od początku procesu
> technologicznego. Środek grzybobójczy zatem im nie szkodzxi, bo trudno
> zabić coś, co od początku jest martwe.
>
> Myślałam, że wywnioskowałes to z tego, co napisałam, ale widzę, ze trzeba
> tłumaczyć wszystko "jak krowie na granicy".
Trudno wnioskować, kiedy raz piszesz "Drożdze w nim to dodatek czysto
symboliczny - służy jedynie pozytywnemu wynikowi w oznaczaniu _białka
drożdży_ w ew. analizach chemicznych", a w następnym poście już: "unijne
normy wymagają zawartości w pieczywie określonych ilosci _białka_ - tę
zawartość podwyższa się sztucznie, dodając drożdże NIEŻYWE"
a w dalszym ciągu nie wiadomo, o co chodzi. Mam rozumieć, że w mące nie
ma białka wcale, czy jak? Ciekawe więc, skąd uczulenie na gluten, hyhy.
--
Pozdrawiam - Aicha
|