Data: 2004-10-24 15:33:42
Temat: Re: Czy jest kto?, komu mogę całkowicie zaufać.Ważne!
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Eulalka" <e...@w...pl> wrote in message
news:clgfhd$skq$1@theone.laczpol.net.pl...
> Tak na serio - trochę kreuję się na zimną wydrę, wychodząc z założenia, że jak masz
miękkie serce to musisz mieć twardy tyłek. Z
> tym drugim zawsze miałam problem, więc pracuję teraz nad pierwszym ;)
jednym slowem imo boisz sie krytyki, i atakow. bola
cie, wiec wolisz ubrac pancerz i sie z nim obnosic, zeby
nie bylo widac przed innymi a nawet isamym soba, ze
cos cie zabolalo.
> Zresztą - poniekjąd to pewnie i wina sposobu pracy - nie jestem łatwym
współpracownikiem, bywam szorstwa i nie miła - ale ZAWSZE
> wiadomo czego oczekuję i czego chcę.
to chyba o asertywnosc nie za bardzo swiadczy(?). bo wcale
nie trzeba byc szorstkim, a niemilym, zeby cos
umiec wyegzekwowac.
> I przyznam, że z ludźmi mojego pokroju współpracuje mi się o niebo łatwiej niż z
zakompleksionymi, którzy - jak się ich opier*
> potrafią tylko skarżyć (całe szczęście, że szefostwo się na skargi uodporniło)
mozliwe, ze twoje opie* jest po prostu nieprofesjonalne,
nie przystoi w relacjach procowniczych.
> Żeby było ciekawiej - Ci, z którymi mogę pożartować, są moimi czarnymi koniami -
ludźmi którzy nie zawodzą.
czy sa to zarty z rodzaju "zimna wydra"?
>Mięczaki zazwyczaj odpadają po pierwszym zawaleniu sprawy.
nie kazdy umie podolac stresowym sytuacjom. jednak
opier* nie jest imo sposobem na tego zaradzenie.
no chyba, ze sie ma pracownikow pod dostatkiem, i sie
ma pieniadze na stala rotacje w pracy.
> Sorki - nie mam czasu na cackanie się z jajkami ani w życiu ani w pracy.
.A poryczeć to sobie mogę w łazience(jak
> sobie przypomnę jak to się robi) ;)
nie ma to jak dobre communication skills ;)
iwon(k)a
|