Data: 2001-05-02 14:00:24
Temat: Re: Czy potrzebna mi pomoc?
Od: "Eva" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:66b7.00000005.3af00dcb@newsgate.onet.pl...
> Ewa wrote:
> > Nie rob z tego tragedii tylko sie wyprowadzcie jak najszybciej i bez gniewu.
>
> Bez gniewu????? Wchodza w gre dwa scenariusze:
>
> 1. Albo sie wyprowadzamy "tak jak stoimy" juz mi to zapowiedziala kilka razy w
> awanturze (bo przeciez wszystko jest jej, co nie do konca jest prawda).
>
> 2. Albo ona nas wyrzuca "tak jak stoimy" co niczym sie nie rozni od opcji nr 1,
> oprocz tego, ze mamy mniej czasu na szukanie mieszkania.
>
> A na to wszystko patrza dzieci....
>
> Pozdrawiam
> parrot
>
> PS To chyba gorsze niz rozwod :((
To JEST bardzo trudny moment.
Ale - czy dzieci nie patrza na to, co dzieje sie teraz ?
Pytalas dzieci - co o tym mysla i co czuja ?
IMO - im dluzej trwa wyrywanie bolacego zeba;) tym gorzej dla pacjenta.
Podobnie jest ze zrywaniem plastrow;).
Mama bardzo szybko zrozumie, ze jestescie jej potrzebni, ale byscie mogli
jej pomagac pozniej - nie mozecie wyprowadzic sie zadajac sobie nieodwracalne rany
psychiczne.
To Wy, mlodzi musicie byc teraz opanowani - powiedziec mamie o tym spokojnie
i bez gniewu i powiedziec, ze zawsze moze na Was liczyc.
Tak to juz jest - od pewnego momentu dzieci musza byc madrzejsze od rodzicow,
a im predzej to zrozumieja, tym lepiej dla obu stron.
Jeszcze raz pozdrawiam:)
Eva
|