Data: 2001-05-02 21:00:13
Temat: Re: Czy potrzebna mi pomoc?
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
<p...@p...onet.pl> writes:
> > Nie wiem czy takie sytuacje da sie rozwiazac.
> > pewnie masz racje ze wyprowadzka to ucieczka od problemu.
>
> Moze ktos tu juz mial taki przypadek?
Ja. Juz dawno pogodzilam sie z tym ze moja matka jest pania w JEJ
domu.
I to musze przyznac po latach (jak juz wydoroslalam) stalo sie dla
mnie calkowicie zrozumiale.
Jak ja juz sie dorobie swojego domu to bede chciala decydowac o tym
np. gdzie co lezy w kuchni, zeby dzieci nie robily bajzlu
etc. Normalna sprawa - kazdy potrzebuje swojej przestrzeni zyciowej i
kazdy chce czuc ze ma jakis skrawek tejze gdzie moze wylacznie
decydowac.
Demonizujesdz swoja matke a tymczasem ona tez czlowiek.
Z kazdym mailem zreszta twoim ktory czytam sytuacja okazuje sie troche
inna.
> Probowalam, podstawowy zarzut, to ze ona ma sie przystosowywac do nas
> (????????) a nie my do niej (????????????). Podobno rzadzimy w jej wlasnym
> domu, etc. Podczas tzw. powaznych rozmow, deklaruje milosc i oddanie, a za
No dokladnie - to co opisalam powyzej. twoja matka zapewne czuje sie
coraz mniej wazna, widzi jak wy (ty maz i dzieci) zaczynacie
wprowadzac swoje prawa i zwyczaje w JEJ domu.
I jej sie to nie podoba i reaguje histerycznie.
Dla ciebie to moze byc glupota a dla niej koniec swiata jak twoje
dziecko wejdzie z butami np. na jej ulubiony fotel albo zacznie sie
bawic jakas jej pamiatka, ktora uwaza za swieta.
I zaczyna wtedy wrzeszczec.
> No z pewnoscia meczy ja cala moja rodzina - ja tak to odbieram - ze mna na
> czele.
To po co ty tam kobieto jeszcze tkwisz? Kochac wlasna matke i
opiekowac sie nia mozna na odleglosc, przychodzac do jej domu.
jesli ona nie zyczy sobie waszej rodziny w jej domu to trzeba to
uszanowac i tyle i nie podpierac sie jej dobrem.
> Wierze. Wlasnie siedzimy z mezem w pracy (ja w swojej on w swojej) i piszemy do
> siebie maile pt. "Czy warto juz wracac do domu?". Normalni ludzie wlasnie
> swietowaliby dlugi weekend.
Sama sie wpedzilas w ta chora sytuacje to teraz sie z niej
wyciagnij. Wyprowadz sie jak najszybciej.
BTW: zaloze sie ze jak tylko obwiescisz swojej matce ze poszukiwania
mieszkania do wyproiwadzki sa w toku to jej sie polepszy i nie bedzie
tak na was wrzeszcec.
Aha, i jeszcze jedno - kto w ogole wyszedl z propozycja
przeprowadzenia sie do twojej mnatki? Ona, ty, maz?
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|