Data: 2006-04-26 10:15:02
Temat: Re: DZieci w bloku dla emerytów
Od: Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <e2ngbf$q34$1@news.onet.pl>, "kolorowa" <v...@a...pl>
wrote:
> "Jarek Spirydowicz" napisał
> > "Asiunia" <a...@W...gazeta.pl> wrote:
> >> Demokracja to wladza ludu, w tym
> >> przypadku wiekszosci i jesli wiekszosc czlonkow woli wachac kwiatki z
> >> balkonu i nie slyszec bawiacych sie dzieciakow, takie jest ich prawo.
> >
> > Niezupełnie. Ich prawo nie chcieć, wąchać, nie słyszeć. Ale już nie ich
> > prawo wygonić dzieciaki ze wspólnego podwórka czy je zakneblować. Bo te
> > dzieciaki też mają prawa (ci najemcy zresztą również).
>
> To samo przyszło mi do głowy; większość moze sobie też zażyczyć, żeby im
> śniadanie na tej trawce robić albo wystawiać przedstawienia teatrzyku
> osiedlowego w reżyserii niejakiego Anioła. I ma do tego prawo. Próba
> egzekwowania tego życzenia to już inna sprawa.
>
Uff. Już się bałem, że coś nie tak z moją umiejętnością wypowiadania się
:D
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
|