Data: 2012-04-17 21:42:06
Temat: Re: Debiuty
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 17 Kwi, 03:09, Animka <t...@w...pl> wrote:
> W dniu 2012-04-16 09:54, Nixe pisze:
>
>
>
> > Użytkownik "Animka"<t...@w...pl> napisał w wiadomości
> >news:jmfgdt$vqj$2@node2.news.atman.pl...
> >> W dniu 2012-04-15 11:38, czeremcha pisze:
> >>> Poza kisielami i budyniami z proszku - pierwsza próba to były bodajże
> >>> naleśniki wg książki kucharskiej. Było tam, żeby patelnię smarować
> >>> skórką ze słoniny i naleśniki były okropne... Wtedy jadało się je
> >>> raczej tylko na słodko... A lat ile? Może z 10?
>
> >> Ja tam smażę na maśle.
>
> > Naleśniki na maśle??
> > Co kraj to obyczaj.
> > Ja wyłącznie na skórce od słoniny/boczku.
>
> Też mogą być dobre, ale ja nawet do aleśników z mięsem smażę naleśniki
> na maśle i podsmażam też.
>
Niby dlaczego nie. Kiedyś się używało sporo masła właśnie do smażenia,
tyle ze używano klarowanego.
Babcia MŚK wszystko smażyła na maśle. Najgorzej z tym było w okresie
kartkowym - pewnego razu teściowa ciężko zdobyte masło w liczbie
kostek 1 położyła (po przyjściu ze sklepu) w lodówce, a babcia całą
kostkę użyła do czegoś tam. Babcia nie bardzo już była "kontaktująca",
że kartki itp, ale dobrze pamiętała to, co dawniej - a dawniej zawsze
wszystko przecież smażyła na maśle...
|