Data: 2012-04-18 19:18:02
Temat: Re: Debiuty
Od: Animka <t...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-04-17 23:42, Ikselka pisze:
> On 17 Kwi, 03:09, Animka<t...@w...pl> wrote:
>> W dniu 2012-04-16 09:54, Nixe pisze:
>>
>>
>>
>>> Użytkownik "Animka"<t...@w...pl> napisał w wiadomości
>>> news:jmfgdt$vqj$2@node2.news.atman.pl...
>>>> W dniu 2012-04-15 11:38, czeremcha pisze:
>>>>> Poza kisielami i budyniami z proszku - pierwsza próba to były bodajże
>>>>> naleśniki wg książki kucharskiej. Było tam, żeby patelnię smarować
>>>>> skórką ze słoniny i naleśniki były okropne... Wtedy jadało się je
>>>>> raczej tylko na słodko... A lat ile? Może z 10?
>>
>>>> Ja tam smażę na maśle.
>>
>>> Naleśniki na maśle??
>>> Co kraj to obyczaj.
>>> Ja wyłącznie na skórce od słoniny/boczku.
>>
>> Też mogą być dobre, ale ja nawet do aleśników z mięsem smażę naleśniki
>> na maśle i podsmażam też.
>>
>
> Niby dlaczego nie. Kiedyś się używało sporo masła właśnie do smażenia,
> tyle ze używano klarowanego.
> Babcia MŚK wszystko smażyła na maśle. Najgorzej z tym było w okresie
> kartkowym - pewnego razu teściowa ciężko zdobyte masło w liczbie
> kostek 1 położyła (po przyjściu ze sklepu) w lodówce, a babcia całą
> kostkę użyła do czegoś tam. Babcia nie bardzo już była "kontaktująca",
> że kartki itp, ale dobrze pamiętała to, co dawniej - a dawniej zawsze
> wszystko przecież smażyła na maśle...
Tak to bywało. Ludziom trudno było zrozumieć dlaczego nie mogą kupić
podstawowego produktu.
--
animka
|