Data: 2002-04-04 07:32:38
Temat: Re: Dla tych, którzy twierdzą, że się tyje od węglowodanów
Od: "Jan Werbiński" <j...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Posłuchaj: jako dowód na szkodliwośc DO podajsze stronkę, gdzie ktoś
> powiedział coś. Takich stronek mogę sam naprodukowac mnóstwo - i co z
tego?
> Dla mnie jako argumenty liczą się fakty, badania, a nie fantastyczne
> opowieści. Przykład? - punkt 4. Pan, który NIE JEST na diecie
Posłuchaj. Artykułów na temat zdrowego żywienia są MILIONY. Tysiące pochodzą
ze źródeł naukowych.
Zadaj dowolne pytanie w wyszukiwarce. Nie udawaj, że nie umiesz korzystać z
wyszukiwarki.
Nie podważaj tego co oczywiste. Tak samo mógłbyś powiedzieć, że wg teori
pana Jakiegośtam alkohol jest bardzo zdrowy i domagać się linków.
> niskowęglowodanowej, opisuje innym, jak sie będą czuć będąc na niej! Cała
ta
> strona opiera się na zasadzie "tata, a Marcin powiedział..."
Na temat wpływu diety niskowęglowodanowej też jest dużo obiektywnych
informacji. W dodatku sprawdziłem je na sobie. Po dłużym stosowaniu diety
niskokalorycznej człowiek się przyzwyczaja do niższego poziomu energii. W
moim przypadku samo przejście na dietę wysokokaloryczną (4000-4500) z 50-60%
energii z węglowodanów ma tak duży wpływ na aktywność psychofizyczną, jak
wypicie kilku potężnych dawek mocnej kawy.
> Janie, kiedyś pisałem Ci, że jajko, a przede wszystkim żółtko zawiera
> praktycznie wszystkie witaminy - oprócz wit C, którą łatwo uzupełnić jedzą
> np ziemniaki. Przez dwa i pó roku DO nie nabawiłem się też np niedoborów
> magnezu, co występowało u mnie przedtem. Sam nie wiesz,czy u Ciebie nie
A ja się pytałem ile jesz witamin w mg/dzień. Ile mg witaminy C?
> Posłuchaj: skoro powrót do normalnej diety powoduje tycie, to nie jest to
> dieta właściwa- bo gdyby była, to by się na niej nie tyło. A skoro
piszesz,
Wyciągasz wnioski w nielogiczny sposób. Na podstawie tego, co napisałeś
można wysnuć także wniosek dokładnie przeciwny. W dodatku na korzyść
drugiego przemawia duża ilość badań naukowych.
> że na dłuższą metę są niezdrowe, to powinieneś też napisac, dlaczego - bo
> jakiś pan, co pisał stronkę Ci powiedział?
Bo to zostało udowodnione. Polecam wyszukiwarki i literaturę inną niż
Kwaśniewskiego.
> J. w. Dla wyjaśnienia - dieta Atkinsa oznacza przez pewien okres czasu
brak
> spożywania weglowodanów, później ich małe ilości, tak, aby ŚWIADOMIE
> wprowadzić organizm w ketozę. DO zakłada takie ilości węglowodanów, żeby
> ketozy NIE BYŁO. TO NIE SĄ TAKIE SAME DIETY.
A czy ja piszę, ze są takie same? Piszę, że artykuł odnosi się do obu. To
chyba oczywiste? Aby odnosił się do obu nie muszą one być takie same.
Coś mi się widzi, że większa ilość węglowodanów naprawdę pomaga myśleć. :-)
> poprzez mało kaloryczne jedzenie/ przedłużamy sobie życie. Związane jest
to
> z obniżaniem poziomu wolnych rodników.
Napisałeś JEDEN z naukowców. Jest to jedna z opinii. Jak wiesz wiedza składa
się z wielu różnych informacji połączonych ze sobą w bardzo skomplikowany
sposób. Długość życia zależy od wielu czynników. Wolne rodniki są jednym z
nich. NIEJEDEN naukowiec ostatnio podważa znaczenie wolnych rodników.
Jedna z teorii głosi, że niektóre wolne rodniki parują się z innymi
deaktywując je. Likwidując je zwiększamy ilość pozostałych wolnych rodników.
J
Jak widzisz każdą teorię i wiedze należy rozpatrywać w bardzo szerokmi
kontekscie.
Wpływ wolnych rodników na długość życia nie jest do końca taki oczywisty.
Nie zaobserwowano u ludzi takiego samego wpływu DMAE jak np u myszy, gdzie
przedłużył on życie średno o 36%. Ponadto witamina C jako antyutleniacz też
nie jest do końca taka zdrowa, są teorie świadczące o jej szkodliwości.
Każda teoria ma teorie przeciwne. Na razie więcej świadczy na korzyść
witaminy C. Tak samo jak więcej świadczy na niekorzyść diety optymalnej W
DŁUGIM OKRESIE.
Dieta optymalna jest jedną z ciekawych teorii. Przygotuj się na szok: sam
zbliżam się do diety optymalnej podczas zmniejszania ilości tłuszczu.
Zwiększam wtedy spożycie tłuszczów ale w odróżnieniu od optymalnych jem
głównietłuszcze nienasycone i przede wszystkim omega 3. Zmniejszam ilość
węglowodanów, uważam na ich jakość. Zmniejszam ilość kalorii. I przede
wszystkim stosuję to okresowo. Zatem jest parę istotnych różnic mocno
popartych naukowo.
Jan Werbiński
|