Data: 2005-10-20 01:34:49
Temat: Re: Do matek i ojcow
Od: l...@w...pdi.net (Dariusz K. Ladziak)
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 19 Oct 2005 15:11:58 +0200, Michal Jankowski
<m...@f...edu.pl> wrote:
>Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.removeX> writes:
>
>> Cala. Czyli taka podwojna. Taka jedna podwojna to my (ja, zona +
>> dwojka maluchow) zjadamy na obiad i jeszcze cos zostaje.
>
>My zjadamy we dwojke i nic nie zostaje 8-). A taka pojedyncza to
>zjadalem w calosci nawet w czasach, gdy bylem chudy jak patyk.
Zalezy co sie robi...
Jak sie dwanascie godzin macha lopata to i caly kurczak moze byc malo.
Jak sie dwanascie godzin macha szufla do sniegu na mrozie to caly
kurczak jest wiorowaty - raczej golonka nadziewana slonina pasuje.
Albo cwierc kilo pieczonego boczku z kapusta i kartofelkami. A jak sie
dwanascie godzin na wlasnej dupie przy biurku siedzi to cwiartka
kurczaka idzie sie najesc na dwa dni - i wcale nie trzeba do tego
roznych ludzi, zjadalem w zyciu po dwa litry zupy i drugie dwa litry
drugiego dania, zjadam czasem jeden obiad i dwa sniadania na trzy dni
(na kolacje wody do syta...). Wszystko zalezy kiedy.
--
Darek
|