Data: 2007-04-02 19:58:10
Temat: Re: Dokuczanie bratu.
Od: Paulinka <paulinka503@przecz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Szerr napisał(a):
>>> Opisujesz nie zasadę, ale _wyjątkową_ mamę, która dzieckiem interesuje się
>>> _wyłącznie_ wtedy, gdy jest niegrzeczne.
>> Zapewniam Cie, że dziecko może być niegrzeczne nawet przy 100% uwadze
>> rodzica.
> Ja pisałem na inny temat.
Mowa była o karze, jako próbie zwrócenia na siebie uwagi. Zatem się mylisz.
> Nie ma przymusu stosowania kar. Często kara nie jest właściwą metodą.
> Jeżeli już jednak uznamy ją za potrzebną i zastosujemy prawidłowo, nie ma
> powodu przypuszczać, że nie zadziała.
Na moje 4-letnie dziecko nie działa albo inaczej działa tak, że efekty
są bardziej opłakane niż brak reakcji.
> Nie możesz obalać zasad pedagogiki, bo raz, gdzieś tam na jakimś moście,
> kara nie zadziałała na jakieś tam małe dziecko.
To nie jest jakiś most i jakieś dziecko. To moje dziecko i nie olałam
zasad pedagogiki, bo ja tej kary nawet nie zamierzałam zastosować. Była
niepotrzebna. Dałam Ci przykład, że można wybrnąć z trudnej
sytuacji(ryczące dziecko, które prawie ciągniesz po chodniku)bez kar i tyle.
Nie będę więcej tego tłumaczyć, bo jesteś tak bardzo na "nie", że nie
będziesz próbował mnie zrozumieć \, w końcu co będziesz z neofitką gadał...
--
Paulinka
|