Data: 2006-01-11 17:18:50
Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Harun al Rashid" <a...@o...pl> wrote in message
news:43c53d07$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "Iwon(k)a" ...
>> "Agnieszka" <a...@z...net> wrote in message
>> news:43c4f118$0$17920$f69f905@mamut2.aster.pl...
>>>W tym momencie należałoby uściślić, kto "wie lepiej". Zwłaszcza w świetle
>>>ostatnich sądowych bojów o wyższość inteligentnego projektu nad starym
>>>dobrym Darwinem...
>>
>> to jest debilizm do kwadratu, to fakt. nie wszystkie stany na razie
>> sie o to bija, na razie Kentucky jest tym polem bitwy najwiekszym,
>> i nauczyciela bilologii w tym stanie okreslono niedwano jednym
>> z trudniejszych zawodow w science. choc z tego co wiem
>> sad uznal, ze nielegalnym jest uczenie tego w szkolach bo szkoly sa
>> oddzielone od religii i to narusza ten wlasnie podzial.
>> jak na razie naukowcy postanowili wytoczyc bitwe i wieksze muzea
>> otwieraja espozycjie poswiecone temu zagadnieniu (czyli ewolucji)
>>
>
> Teoria jak teoria. Debilizmem za to jest sądowe zakazywanie nauczania
> jakiejś teorii.
ta akurat ma podloze "religijne". i stad ten "zakaz".
> Nawet jeżeli jest/nie jest słuszna i udowodniona. Przecież to tylko
> teoria, zupełnie jak darwinizm.
tyle tylko, ze nie jest uznana w swiecie naukowym, a takowe
maja byc nauczane w szkolach publicznych. co innego jesli by
to mialo miejsca w szkole np katolickiej.
iwon(k)a
|