Data: 2006-01-12 11:45:54
Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kolorowa" <v...@a...pl> napisał w wiadomości
news:dq5f1k$l69$1@news.onet.pl...
> "Joanna Duszczyńska" napisała
> >> >Rodzice zawsze wolą posłać dziecko do placówki reprezentującej
> > porównywalny
> >> >poziom bez konieczności płacenia za to.
> >>
> >> Ziiuuuut, i kwantyfikator poleeeeeciał. Znam kilka przypadków
> >> falsyfikujących twoje "zawsze".
> >
> > ??? Jeśli możesz coś dostać za darmo lub zapłacić to wolisz zapłacić,
> > jeśli
> > dostajesz dokładnie to samo?
>
> Przypuszczam, że z tego samego powodu, dla którego dorośli grupują się w
> organizacjach z wysoką składką członkowską, chadzają do klubów z selekcją
> itp. Nie lubią mieszać się z "motłochem"...
Ale to jest właśnie ten powód. To jest ta różnica dla której wolą płacić.
Znam faceta, który mimo, to że (z mojego punktu widzenia) nie było go na to
stać (facet się zarzynał, żeby zarobić) posłał dziecko do szkoły z czesnym
2500 zł miesięcznie, żeby miało odpowiednich kolegów ze szkoły.
Ewidentny skutek pozostałości socjalistycznego wychowania - on po prostu był
przekonany, że w życiu wszystko opiera się na znajomościach. A tu niestety
chodzi o kasę...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|