Data: 2006-01-12 02:46:50
Temat: Re: Dyktafon - parędziesiąt złotych, a tyle radości...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Agnieszka" <a...@z...net> wrote in message
news:43c5504f$0$17943$f69f905@mamut2.aster.pl...
>> bo nie znasz zadnego??
>
> Jeżeli Ci to poprawi humor, to możesz tak myśleć.
to mi go popsulas.
>
>>
>> o to na pewno. czyzby pasowal kawal o wykladaniu na uniwerystecie
>> (plytek), bo innego wytlumaczenia nie znam w temacie
>> "naukowiec, tylko nie _taki_".
>
> Czyżbyś próbowała przeskoczyć na temat, co mógłby robić amerykański
> naukowiec na polskim uniwersytecie? W Polsce mamy całkiem niezłych w swoim
> fachu glazurników, nie potrzebujemy wsparcia.
nic nie przeskakuje, po prostu zastanawiam sie jaki to naukowiec z tego
znajomego, ze to "nie taki". tyle. od razu mi sie ten kawal przypomnial,
(chyba Laskowik go wymyslil??) wstydzisz sie powiedziec, czy co?
czy to taki "wymyslany" naukowiec?
>
>>
>> otoz o tym wlasnie pisalam, o tym "jedno z". (szkoda tylko, ze
>> to podalas jako argument, malo przekonywujacy. jak nie
>> "naukowiec", to teraz TV.)
>
> Nie zamierzałam niczego argumentować. Stwierdziłam fakt i jak dla mnie
> wystarczy. Co Ty tam sobie doczytałaś między wierszami, to już Twoja
> sprawa.
wyczytalam tylko to co napisalas. jesli filmy fabularne sa
nawet tym jednym zrodelm wiedzy, to juz znasz o tym moja opinie.
>
> Tym razem EOTowo definitywnie.
trzymam za slowo.
iwon(k)a
|