Data: 2017-10-26 12:33:39
Temat: Re: Dynia po raz enty
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
iwanos <i...@1...pl> wrote:
> W dniu 2017-10-25 o 08:27, FEniks pisze:
>> Mam taki tam mały dylemacik egzystencjalny. Mam ochotę zrobić dzisiaj
>> zapiekankę z dyni. Dobrze, żeby była z ziemniakami. Ewentualnie też z
>> mięsem z indyka, bo akurat mam.
>
> wiem, że mnie zlejecie z pyty bo jestem trolem, ale może ktoś spróbuje
> dynię pokrojoną w kostkę potem posłodzoną srogo, żeby puściła sok. Po
> 2-3h dodajemy goździki zalewamy 3/4 wodą i gotujemy. Dynia gotowan
> apokrojona w kostkę mięknie i po tym czasie dodajemy octu. Ale tak po
> chłopsku, co by słodko kwaśna była. Ja pakuje w słoiki 1L, jak gorące i
> odwracam denkami w dół coby złapały, jak złapią to OK, bo można trzymać
> długo. Nie zawsze pakuję do słoików, bo gmin zjada kwadraciki i spija
> wodę na bieżąco ...
>
Nie wiem, czemu masz obawy - to świetny przepis. Dzięki za przypomnienie,
bo dynie zebrałam i czekają ba swoje 5 minut :-)
> aha
>
> zajebiste na kaca
Pewnie! Jak wszystko, co kwaśne.
>
> btw2
> pozdrowienia od panslawisty
>
Co??? ,,Stamtąd" piszesz???
;-)
Pansla nie żyje od paru lat ?
--
XL
|