Data: 2011-07-14 11:10:41
Temat: Re: Dystymia (depresja nerwicowa) - bedzie duzo
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 2011-07-14 11:54, R wrote:
> Taki, że ja chciałabym w jakiś tam sposób zmusić (przynajmniej
> większość) aby o swoich problemach psychicznych poinformowała partnera.
> Ty zdaje się stoisz na stanowisku, że poinformują a jak nie to przecież
> widać i też nie ma problemu. A chyba nie zawsze widać (bo mamy mieć
> doczynienia ze zwykłym człowiekiem a nie psychologiem/psychiatrą).
Hmm! A po czym poznajesz, że ja stoję na takim stanowisku.
Jeśli już to stoję na stanowisku, że nie należy o tym informować
urzędnika bo nic mu do tego.
Małżeństwo jest autonomiczną decyzją dwojga ludzi (różnej płci - żeby
przygotować grunt pod następnego flejma) i moim zdaniem rola urzędnika
jest czysto techniczna, a nie decyzyjna.
> Zgoda. Ja bym dodała jeszcze decyzji tak bardzo świadomych jak w danej
> sytuacji jest to możliwe. Co więcej ja taką możliwość uważam także za
> prawo tych zdrowych.
Czy możesz podkręcić jasność wypowiedzi?
Bo nie sugerujesz mam nadzieję, że tylko i wyłącznie na podstawie faktu
bycia chorym człowiek powinien zostać pozbawiony praw do podejmowania
*samodzielnych* decyzji. Bez wnikania w to w jakim stopniu choroba
ewentualnie wpływa na jego zdolność do samodzielnego i *świadomego*
funkcjonowania w świecie.
Piotrek
|