Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.glorb.com!p
ostnews.google.com!g25g2000yqn.googlegroups.com!not-for-mail
From: JaMyszka <f...@g...com>
Newsgroups: pl.soc.dzieci,pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Dzieci jedzą śmieci.
Date: Tue, 4 Jan 2011 02:52:37 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 49
Message-ID: <b...@g...googlegroups.com>
References: <o...@4...net>
NNTP-Posting-Host: 90.156.27.94
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1294138357 26979 127.0.0.1 (4 Jan 2011 10:52:37 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Tue, 4 Jan 2011 10:52:37 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: g25g2000yqn.googlegroups.com; posting-host=90.156.27.94;
posting-account=5A-smgoAAAAc_VafBz-BafGlh1LXIJKB
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US) AppleWebKit/534.10
(KHTML, like Gecko) Chrome/8.0.552.224 Safari/534.10,gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.dzieci:583772 pl.rec.kuchnia:332926
Ukryj nagłówki
On 4 Sty, 02:40, Ikselka wrote:
> http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96857,6
998084,Dzieci_jed...
> e to w USA? - spoko, niebawem i u nas.
> [...]
Ależ w tym artykule jest pomieszane z poplątaniem. Nie mówię, że nie
jest poruszany ważny problem, ale nie w ten sposób. I pierwsze co mi
przyszło do głowy, to dowcip:
"Idzie facet koło drewnianego płotu i nagle widzi, że ktoś na nim
namalował "dupa". Nie mógł się powstrzymać i zaczął ją głaskać. No i
drzazga mu w rękę weszła.
Morał - nie zawsze słowo pisane jest prawdą".
No bo gotują tam potrawy liofilizowane. Takie jak w naszej armii, na
wyprawach wysokogórskich, czy też w kosmosie.
Poza tym, pierwsza zupka była gotowana dla niewielkiej ilości osób i
szkoła posiadała zaplecze dla sporządzenia takiej "uroczystej"
potrawy. A dziś 1000 rodziców, to przyjmijmy min. 500 dzieci, to ile
trzeba tej zupki nagotować, by każdy te 0,5 l dostał? Poza tym, przy
tej ilości osób i mentalności amerykańskiej, należy się spodziewać, że
w śród nich "ukryta" jest czarna owca, która ulegnie pokusie i nie
wiadomo co wrzuci do gara, który dość długo stoi na ogniu. Toż nie na
darmo w filmach pokazywane są sceny plucia do czyjegoś talerza.
A to, że Amerykanie są podatni na reklamę, to nie znaczy, że my też
nie. Tylko w państwie trzeba sobie wyrobić bezłapówkarski system
kontroli. IMHO u nas prawo do zaskarżania reklam mogłoby coś zmienić.
http://biznes.onet.pl/firma-dannon-zaplaci-21-mln-do
l-odszkodowania,18566,4083532,1,news-detal
ciekawe, że tylko Amerykanie dostaną tę kasę...
Inną sprawą są produkty gotowe - kupowane już dla niemowlęcia. Bo
matka jest pracująca. Kiedyś pracowało się do 15, a dziś? I te ładne,
kolorowe opakowania! Moje dziecko też wolało sok z kartonika niż
domowy ze słoika. To przelewałam do kartonu i w ten sposób przemycałam
swój.
Ech... Ale to chyba NTG
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/
|