Data: 2003-01-23 09:27:39
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Ja patrzyłam;) Uważam że dla większości jest to niesamowicie trudne,
> nawet nie zdajemy sobie sprawy, ogrom tego uczucia okazuje się
dopiero
> kiedy stajemy z nim oko w oko i nie potrafimy sobie poradzić...
> Ale są także inne kobiety i możemy założyć że mówimy o nich.
> --
No ja nie potrafiłabym sie z tym pogodzić, ani poradzić sobie z tym,
pewnie znienawidziłabym to dziecko, bez absolutnie przecież jego winy.
Tego jestem pewna.
Dlatego już w razie czego - wolałabym nie wiedzieć.
Natomiast muszę napisać, ze w rzeczywistosci mój mąż ma dwóch
dorosłych synów z pierwszego małzeństwa, bardzo się z naszymi synami
lubią i stosunki miedzy naszymi rodzinami są dobre, bywają u nas na
wszelkich wiekszych uroczystosciach rodzinnych, głownie świętach moich
synów.
Pozdrowienia.
Basia
|