Data: 2003-01-23 11:46:20
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: "kolorowa" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b0ojj9$otu$1@news.gazeta.pl...
Wprowadzenie w tym
> momencie na scenę pana sąsiada zafunduje dziecku niezłą traumę.
Też tak myślę. Sam fakt uświadomienia sobie, że moi rodzice nie są rodzicami
biologicznymi (podkreślam: uświadomienie sobie, a nie dowiedzenie się)
często wprowadzają zamęt w głowie dziecka. Kiedy pojawia się dodatkowo
kwestia sąsiada - jak to pogodzić np. z chęcią wpojenia dziecku systemu
wartości, w którym seks oznacza zbliżenie dwojga kochających się ludzi?
--
Małgosia
|