Data: 2003-01-23 17:38:43
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: "margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w wiadomości
> Nie uwazam ze to wstydliwe, ale mam swoj sposob na wychowanie dziecka -
> i w tym sposobie poruszanie pewnych tematow w pewien sposob wymaga
> odpowiedniej dojrzalosci emocjonalnej przede wszystkim.
> Widzisz, (to nie przytyk w Twoim kierunku tylko sposob wyrazu moich
> mysli), nie potrafisz zrozumiec, ze jestem przekonany, ze potrafie
> wychowac dziecko wg wlasnej hierarchii wartosci. I potrafie mu przekazac
> swiat taki jaki jest w sposob taki, zeby bylo dziecku (w moim
> przekonaniu) najlepiej.
> Wrocimy do rozmowy za pare lat moze, kiedy bede mogl powiedziec "tak,
> wychowalem wlasne dziecko tak, ze smieje sie z tego ze inni go nie
> rozumieja"
Wiesz, szczerze Ci tego zycze. Choc trudno mi sobie wyobrazic, zeby dziecku
bylo latwo dotrzec do takiego punktu widzenia. Ale ufam, ze majac oparcie -
bardzo mocne - w rodzicach, rzeczywiscie nie zaplaci za to duzej ceny.
Bo male dzieci nie potrafia ot, tak - wzruszyc ramionami i pogardzic calym
swiatem dookola. Te starsze juz moze tak, ale nie te najmniejsze.
Margola
|