Data: 2003-01-24 11:48:43
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam>
Pokaż wszystkie nagłówki
In article <3...@p...onet.pl>, a...@p...onet.pl
says...
[...]
> Mozesz miec tylko nadzieje, ze tak bedzie. Nigdy pewnosc. Jesli
> zakladasz, ze na 100% nie bedzie inne- juz mu robisz krzywde- negowaniem
> potencjalnej indywidualnosci.
Na pewnosc w 100% - odpisalem gdzie indziej, nie 100% ale dosyc duzo.
Tak moge powiedziec.
> W tym momencie jesli Twoje dziecko za X lat przyjdzie i powie: "tato nie
> zgadzam sie z tym i z tym" to co- zabijesz? bedziesz usilowal zlamac aby
> dostosowalo sie do Twoich norm?
e-e. Po prostu porozmawiam. A wyrazania pewnych pogladow - skrajnych
tolerowac nie bede tak jak nie tolerowalbym kradziezy czy podobnych
spraw. To co sie w glowie zjawia - nie moge zmienic inaczej niz przez
rozmowe. Czyny moge probowac ograniczac. A to ze to nie proste rowniez
wiem.
> PS przepraszam, ze sie rozpisalam. Przerazilo mnie to jakie pogady masz
> zw stosunku do wychowania dziecka. Rozumiem, ze dzialacie w najlepszym
> interesie dziecka ale pamietaj, ze to nie jest wasza kopia, tylko zywy,
> predzej czy pozniej myslacy wlasnymi kategoriami czlowiek. I to co sie
> sprawdzilo na Tobie, to co sie sprawdza obecnie na 2-letniej córce - nie
> musi sie sprawdzic podczas calego jej procesu wychowywania. A
> podejsciem- bedzie na pewno tak i tak- mozna skrzywdzic czlowieka i
I ja takie stanowisko przyjmuje. Nie chce zeby bylo moja, czy Asi,
wierna kopia. Ale nie zmieni to faktu ze starac sie bede aby pewien
szkielet przekazany ode mnie posiadlo. Szkielet w ktorym nie ma miejsca
na pewne skrajnosci, istnieje pozwolenie na swobode drugiego czlowieka
itp. itd.
K.
PS. Nie ma co przepraszac, to grupa dyskusyjna i kazdy moze miec wlasne
zdanie na tematy na niej poruszane :)
|