Data: 2003-01-24 18:03:20
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: "boniedydy" <b...@z...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Iwcia&Pstryk <p...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b0rfd4$6db$...@k...task.gda.pl...
>
> > Z drugiej strony rozumiem, że przyszli rodzice chcą znać dawcę nasienia.
> > Osobiście też bym tak wolała w analogicznej sytuacji, natomiast
wybrałabym
> > osobę jak najbardziej oddaloną od stałego kręgu znajomych czy sąsiadów -
> > zwłaszcza tych, przed którymi chciałabym sprawę ukryć.
>
>
> O!
> Tu jest to sedno sprawy nad którym ze ślubnym się teoretycznie
> zastanawialiśmy....tylko niepotrzebnie wplątaliśmy w to nieszczęsnego pana
> ziutka sąsiada który zdominował dyskusje...
;)))) Trafiony-zatopiony? No to powiem, że nie miałabym zaufania nawet do
najbardziej sprawdzonego (przez kogoś obcego) anonimowego dawcy spermy i
wolałabym, zeby w razie potrzeby dawcą został ktoś mi znany i ceniony za
intelekt, osobowość i inne zalety.
boniedydy
|