Data: 2003-01-24 22:35:44
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "boniedydy"
> uzyję tego słowa) stosunkowo łatwa, to czemu tak uparcie krytykujesz jej
> zastosowanie?
Nie, absolutnie nie krytykuję. Uważam tylko że dla jednych dobre jest jedno
wyjście, dla innych inne. Właśnie dlatego ze swiat nie jest jednolity.
No po prostu żyjmy i pozwolmy zyc innym.
> Poza tym o ile pojedynczy stosunek z sąsiadem może nie powodować wielkich
> problemów, to kilkumiesięczne sypianie - owszem. Nie odpowiedziałaś na ten
> argument.
Myślałam że odpowiedziałam;) Cóż, mam tę przewagę że podobną sytuację
mam za sobą i oceniam ją wyjątkowo pozytywnie, co już
także szczegółowo było obdyskutowane w innym wątku.
--
Pozdrawiam
Asia
|