Data: 2003-01-24 22:48:30
Temat: Re: Dzieciaczek sasiada...
Od: "AsiaS" <a...@n...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "boniedydy"
> A jeśli ci ludzie (wyssani z palca) szukają metody naturalnej, bo nie
> wiedzą, że istnieje inseminacja?
To oczywiście należy ich uświadomić.
Ale jeżeli jest to ich świadoma decyzja i potrafią ją logicznie i emocjonalnie
uzasadniac to moim zdaniem należy "dać im żyć".
>Ja tam nikomu nie zabraniam zyć na jego
> własny sposób i nie wiem, w jaki sposób wywnioskowałas to z mojej
> odpowiedzi, że w sytuacji tych ludzi unikałabym zapłodnienia naturalnego i
> postawiłabym na sztuczne.
Nie wnioskowałam, postuluję tylko o taki wniosek z dyskusji:)
> No cóż, nie czytam może wszystkiego uważnie ;) ale o ile pamiętam, pisałaś o
> swojej siostrze
Że? O siostrze że ona okazała się niebiologiczną córką.
>a nie o kilkumiesięcznym sypianiu sąsiadki z sąsiadem za
> zgodą współmałżonków.
Dlatego zaznaczyłam że w innym wątku.
>Uprzejmie proszę o sprostowanie, jeżeli się mylę, albo
> przynajmniej o źródło, z którego mogłabym uzupełnić swoją wiedzę.
Archiwum psr? ;) Prawdę mówiąc nie pamiętam nazwy wątku.
--
Pozdrawiam
Asia
|