Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.ipartners.pl!no
t-for-mail
From: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: "Dzien matki"-problem
Date: Mon, 19 May 2003 10:04:29 +0200
Organization: Internet Partners
Lines: 55
Message-ID: <baa2sa$1etn$1@news2.ipartners.pl>
References: <ba8ptp$jue$1@korweta.task.gda.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.chorzow.um.gov.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news2.ipartners.pl 1053331146 48055 157.25.137.98 (19 May 2003 07:59:06 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 19 May 2003 07:59:06 GMT
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:38780
Ukryj nagłówki
> Wielokrotnie prosilismy babcie,
> zeby tego nie robila tzn. zeby nie spelniala jego wszystkich
zachcianek,
> bo synek zaczyna traktowac ja jak narodwy bank polski.Ale ona tego
> zupelnie nie pojmuje.No i dwa tygodnie temu doszlo do awantury
miedzy moim
> mezem ,a moja tesciowa po tym jak w ciagu dwoch dni maly dostal dwa
autka.
Mam dokładnie ten sam problem z dziadkiem, tyle ze on daje wnukom a
moim synom po prostu pieniądze. (które oni przepuszczali na głupoty)
Ostatecznie sprawę rozwiązałam w ten sposób, ze dziadek moze dawać
pieniądze, ale na konkretne rzeczy na które wyrażam zgodę i uważam za
pożyteczne - np. na mundur harcerski, albo finansuje wnukowi kurs
ratownictwa WOPR.
Wytłumaczyłam to swojemu ojcu w ten sposób, ze dając młodym pieniadze
bez kontroli naraża ich na kontakt z narkotyklami itd ... Troche go
przestraszyłam, bo dzieci na szczęście takich kontaktów nie mają, ale
wziął sobie do serca i było to skuteczne.
Moze w tym wypadku babcia też zgodziłaby sie nie kupować wnukowi
każdego samochodzika, który on chce a zamiast tego dołożyła sie do
jakiegos większego zakupu dla niego ? Albo sfinansował mu np. kurs
angielskiego, czy coś podobnego ?
Tylko o tym trzeba porozmawiać spokojnie i bez nerwów.
I może jednak nie przy okazji "Dnia Matki" ale później.
Niech taka propozycja wyjdzie na spokojnie od Was.
> Stad problem. Co robic zbliza sie "dzien matki" ,a oni tzn. moj maz
i
> jego matka ze soba nie rozmawiaja ,wiec jak mamy isc do niej z
kwiatami.
> Z drugiej strony jezeli tak po prostu pojdziemy to w/g niej bedzie
> przyznanie sie do tego ze nie mielismy racji.Wielokrotnie juz po
roznych
> klotniach wyciagalismy reke na zgode , mimo ze twierdzilismy ze
kobieta
> nie ma racji ,ale tym razem po prostu nie umiemy zgodzic sie na
takie
> traktowanie , to jest zbyt istostna dla nas sprawa. Poradzcie co
byscie
> zrobili.
W wypadku dnaia matki darowałabym sobie jednak wszelkie urazy i poszła
z kwiatami złożyć życzenia
I starannie omijała w rozmowie wszelkie śliskie tematy.
Pozdrowienia.
Basia
|