Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!.POSTED!not-for-mail
From: "Jakub A. Krzewicki" <d...@g...org>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Dziwni Turcy?
Supersedes: <k4gig3$rvb$1@node2.news.atman.pl>
Followup-To: pl.sci.psychologia
Date: Wed, 03 Oct 2012 07:54:19 +0200
Organization: ??????? ???? ?????? ??????
Lines: 85
Message-ID: <k4gjub$t15$1@node2.news.atman.pl>
References: <b...@o...googlegroups.com>
Reply-To: p...@C...gmail.com
NNTP-Posting-Host: host-81-190-229-235.wroclaw.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="UTF-8"
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1349243659 29733 81.190.229.235 (3 Oct 2012 05:54:19
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 3 Oct 2012 05:54:19 +0000 (UTC)
User-Agent: KNode/4.4.7
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:641719
Ukryj nagłówki
środa, 3 października 2012 01:48. carbon entity 'Andromeda'
<r...@g...com>
contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> Interesuje mnie stanowisko Turcji wobec rozbiorów/aneksji ziem
> polskich. Często można przeczytać wzmiankę o tym, ze było to jedyne
> państwo, które nie uznało rozbiorów naszego kraju. Czy ktoś z
> forumowiczów mógłby napisać na ten temat coś więcej? Podobno podczas
> spotkań z przedstawicielami innych państw na "wirtualnego"
> przedstawiciela Polski czekało zawsze wolne krzesło i wygłaszano
> wówczas, ku wściekłości zaborców formułkę, ze poseł polski jeszcze nie
> przybył
>
> To prawda - Turcja była jedynym państwem które nie uznało rozbioru
> Polski. Co do tego "posła z Polski" równeiż jest to prawda ale nei do
> końca. Sułtan zwykł jednak zawsze pytać " a gdziez to jest poseł z
> Lechistanu??". Pozatym po rozbiorach Polski sułtan nie burzył budynku
> polskiej ambasady, zamykając ja tylko na klucz, ktory przechowywał w
> skarbcu - ostatni sułtan turecki Murad II(chyba on był ostatni) oddał
> klucz przybyłym ambasadorom Polski po odzyskaniu przez nią
> niepodleglości i chociaz pzrez ten nie wielki, ale szczery i ciepły
> gest należy sie chwala Turkom.
>
> turcja była pod wrażeniem zwycięstwa sobieskiego pod wiedniem 100 lat
> wcześniej i żywiła do polaków ogromny szacunek dlatego że to istota
> muzułmańskiego toku myślenia szanuje się tych którzy są pewni swoich
> racji przekonań tradycji religii i będą jej bronić do końca krótko
> turcy szanowali polaków za ich odwagę ponadto wiedzieli iż po upadku
> polski następnym celem ataku rosji i austrii będzie imperium osmańskie
> co zresztą się potwierdziło w kolejnym stuleciu a nawet wcześniej
> podczas zdobycia krymu przez rosję.
>
> Zawsze skłaniałem się ku twierdzeniu, że RON i Turcja powinny być
> sojusznikiem, ze względu na wspólnych wrogów. RON powinien przestać
> słuchać papieży, palących ludzi na stosach, wysyłających do Polski
> agentów, pracujących dla zaborców i robiących polskim władcom wodę z
> mózgu wysyłając ich na bezsensowne wojny w 1444 r. czy pod Wiedeń.
> Tylko zabbonom polskich polityków zawdzięczamy rozbiory. Jak można
> było dopuścić na stanowisko prymasa agenta, z Massalskim było
> podobnie.
> Turcy nigdy nie stanowili dla nas realnego zagrożenia, nie akceptując
> rozbiorów pokazali swoje prawdziwe oblicze, państwa z ktorym należało
> współpracować. Podobał mi się stosunek Bema, który po upadku powstania
> listopadowego osiedlił się w Turcji, przeszedł na islam i walczył w
> Austryjakami.
Byłoby fajnie, gdyby Turcja szła po linii Mustafy Kemala Atatürka ---
państwa świeckiego. Ale Turcja uznała chyba Atatürka za szkodnika, bo coś
ostatnio się ponownie islamizuje a to wyjątkowo niebezpiecznie! Przynajmniej
dla agendy naszych ludzi Młodej Europy, którzy chcą wzbudzić w Polsce
ponownie mesjanizm narodowy i pogaństwo. Widzę, że w sporze pomiędzy ułusami
ciągnie Cię bardziej do spadkobierców Złotej Ordy niż Chanatu Hulagu.
PS. To są sprawy polityczne, które dotyczą całego świata i Polska jeśli nie
zagra odpowiedniej roli to pies z kulawą nogą nie zadba o jej przetrwanie.
Okultystyczny prorok Nostradamus już kilkaset lat temu przestrzegał przed
popadnięciem Polski w kompromis z muzułmańskim antychrystem.
Będę musiał Cię chyba wtajemniczyć w niektóre misteria Kalaczakry żebyś
zrozumiał, dlaczego cywilizowany świat walczy z islamem i czemu on zagraża
utrzymaniu aryjskiej ścieżki prowadzącej do wyjścia z cierpienia. Tu się
liczy kilka tysięcy lat zatraty na tej planecie, zamknięcia ludzi w cyklu
reinkarnacji, zatrzaśnięcia dróg ewakuacyjnych. Jeśli chcesz orzywiązać
niewolników do tej planety i zbuntowanego boga tej planety występującego
ostatnio pod imieniem Allah, to wybierz islam. Jak widać ciebie jednak te
speawy przerastają, a ludzie muszą mieć wybór czy wcielać się tu, czy w
lepszych okolicznościach, czego bóg tego świata im odmawia. Islam jest tak
ustawiony, żeby zapewnić poddanie wszystkiego, co się rusza na jego tetenie
Allahowi --- żeby mogło wejść tylko w jednym kierunku i nie mogło
spierdolić. Poddanie bezwarunkowe, burzenie sanktuariów, świętych zabytków
ludzkości i wyrzeczenie się jakiegokolwiek schronienia nawet wewnątrz
islamu. Kto ucieknie muzułmanom, tego ścigają na drugim końcu wszechświata a
jak trzeba to i na drugim świecie, a ty Globik to jeszcze popierasz.
Buddyzm jest na przeciwnej szali tej wagi --- broni i buduje pole ochronne,
azyl wokół wszystkiego, co tylko się rusza czy na to zasłużyło czy też
niekoniecznie. Islam modli się o rękę sprawiedliwości i ukaranie przez króla
bez względu na zasługi, buddyzm ma mantry związane z ręką miłosierdzia i
modli się o protekcję króla i uniknięcie ukarania wiernych przez króla.
Dlatego te dwie religie nie mogą ze sobą wżaden sposób współistnieć.
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
http://lordwinterisle.blogspot.com/
|