Data: 2002-04-21 17:16:07
Temat: Re: Fenomen Wladcy Pierscieni
Od: "Łukasz" <l...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wilczek napisał(a) w dniu 21 kwi 2002 tak:
> No wlasnie... zdziwilo mnie to od momentu zobaczenia filmu...
> moze juz troche w trakcie promocji przed wejsciem na ekran
> ale po organoleptycznej konfrontacji z tym cudem kwestia
> stala sie dla mnie jeszcze mniej jasna...
Ja lubie fantastyke, zarowno ta basniowa jak i futurystyczna.
W filmie spodobaly mi sie sceny tworzone za pomoca technik
komputerowych
(wyznaje zasade, ze co komputerowe to dobre :-) ) oraz niektore sceny o
charakterze monumentalnym (np. ukazanie olbrzymich pomnikow pierwszych
krolow czy kopalni krasnoludow). Na tym jednak koniec. Zadnej glebszej
wartosci nie odczytalem z tej ekranizacji. Typowa bajka opawiadajaca o
wlace dobra ze zlem, walce ktorej wynik jest juz przesadzony. Film
przereklamowany. Zreszta podobne odczucia mialem po obejrzeniu Shreka.
Natomiast sam fenomen filmu mnie nie dziwi. Jest to typowa amerykanska
produkcja nastawiona na zysk. Z racji tego machina promocji osiaga
swoje apogeum przed premiera jak i w trakcie wyswietlania filmu w
kinach. Miliony dolarow wydane na reklamy robia swoje.
Wladca Pierscieni to typowy film kultury masowej.
Jakby nie bylo kilka oskarow dostal. Trzeba pamietac, ze jest to
pierwsza czesc, wprowadzenie do calej trylogii. Koncowa ocene nalezy
zostawic na pozniej.
--
Pozdrawiam
Łukasz [l...@t...pl]
Boże spraw by mi się chciało, tak jak mi się nie chce.
|