Data: 2001-11-14 12:11:13
Temat: Re: Gołąbki prawie z mikrofalówki - wczorajsze doświadczenie...
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "PatryCCCja" <k...@s...pl> napisał w wiadomości
news:3BF257E1.58DBAA67@spinacz.pl...
> "Joanna Duszczyńska" wrote:
> >
> > No i zachęcona przez Wilmę zabrałam się do roboty...[...]
>
> moja mama tez golabki w mikrofali robi. kapuste to juz od dawna "wyparza"
w
> mikrofali. ale niedawno postanowila rowniez same golabki w niej ugotowac.
> naprawde pycha!
> kiedys mama robila z bialej kapusty, ostatnio przezuciala sie na wloska.
> a , i jeszcze jedno: gotujac golabki trzeba je jakos przykryc zeby nie
> wyschly. moze jest jakies naczynie odpowiednie, ale moja mama przykrywa
> wszystkei golabki lisciem, a pozniej jeszcze folia, ktora z kolei widelcem
> w paru miejscach dziurkuje. lisc jest pozniej do wyrzucenia. za to golabki
> klasa!
Ja sobie kupiłam folię do mikrofalówki taką dziurkowaną... i moje były nią
przykryte...
A z czym te gołąbki? Przecież mięśka nie jadasz?
Jaki farsz?
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|