Data: 2005-09-09 13:38:52
Temat: Re: Gospodynie domowe
Od: Kasia Łomańczyk <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dominik Jan Domin" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dfs2pp$hrh$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Kasia Łomańczyk" <k...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:dfs17k$6jt$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Sporo winne także przykre doświadczenia tego kraju -
> > zwłaszcza okres PRLu zabił w ludziach inwencję, poprzez wieczne braki w
> > sklepach mało kto był w stanie rozwinąć skrzydła jeśli chodzi o
kulinaria.
>
> Taaa...
>
> Ludzie są po prostu dwojga typów - jedni stwierdzali, że nic nie ma, inni
z
> tego, co jest, dokonywali cudów. Rozwijali skrzydła, bo nic sensownego nie
> można było kupić.
>
> Akurat moja Mama potrafiła i potrafi nadal wymyślać i kombinować, mimo, że
> zaopatrzenie było takie same jak wszędzie.
[ciach]
Zgadzam się, ale trzeba było CHCIEĆ.
W chwili obecnej przy dostępności niedrogich mieszanek mrożonych szybciej
jest usmażyć np. "pseudochińszczyznę" niż kotlety schabowe - a i ciekawiej,
i mam okazję popróbować różnych chińskich grzybków, kiełków, już głupi sos
chili coś zmienia.
U mnie w domu akurat Mama lubi różne kuchenne eksperymenty, ale Tata z kolei
to przykład kuchennego konserwatysty, na szczęście udało mu się zmienić
odrobinę przyzwyczajenia.
Mój chłopak jest identyczny, najchętniej jadłby na zmianę schabowego i
pieczarki, ale też powoli przekonuje się do różnych nietypowych smaków,
teraz nawet sam pichci. Ale przyprawy musiałam mu kupić ja i poinformować co
i jak się używa, bo u niego w domu to tylko pieprz i sól się używało.
> I pewnie dlatego rożne dziwne rzeczy ja potrafię przyrządzić, a klasyczna
> kartoflanka czy flaki nigdy mi nie wychodzą :(
No proszę, a kartoflankę to ja akurat umiem :) Dobrze zrobiona kartoflanka
to pycha, a do tego na drugie danie np. jakaś egzotyczna sałatka z morskimi
potworami ;)
Pozdrawiam
K.
|