Data: 2015-10-19 18:40:32
Temat: Re: Grzybobranie
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pani Basia napisała:
> Ojtam, nie cierpię jaglanej, więc nie mam zamiaru się przemagać, a
> szczęśliwie "w gościach" nie dają. Z kasz to lubię gryczaną, hreczkę,
> ciekawe, czy ktoś jeszcze używa tej nazwy. Tę jem często i chętnie.
Też jem zawsze z ochotą. Może nawet częściej jest okazja do zjedzenia
niż do mówienia o, więc nie wiem czy używam nazwy "hreczka". W każdym
razie znam i uważam za całkiem jeszcze żywą.
> Bulgur też lubię, tak, jest z pszenicy, a i z rozpędu kuskus, choć to
> bardziej makaron, niż kasza. Czy może kluski, Jarku?
Kluski to nie są, bo z pszenicy makaronowej. Nie klei się, miękki nie
jest. Ale też nie jest tak, że jak co z mąki i wody, to od razu musi
być albo kluska, albo makaron. Kuskus to kuskus.
> Z dmuchaniem w, to nie wiem... jeśli kogoś bardzo lubię, to daję sobie
> pomóc ją wystudzić, dlaczego by nie?
Najważniejsze, by nie dać się w kaszy zjeść.
Jarek
--
Mikołaj na to Panu Bozi:
"To niech kto inny za mnie wozi"
Lecz Bóg się nie dał w kaszy zjeść:
"Ciebiem przeznaczył był i cześć"
|