Data: 2017-07-14 00:31:10
Temat: Re: Hipotetyczny egzamin dla gimnazjalistów
Od: Kviat
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2017-07-13 o 22:29, Pszemol pisze:
> <Kviat> wrote:
>
> No Ty chcesz z Niemrodem przypisywać sumie nieskończonego szeregu jedynek
> wartość rzeczywistą minus 1/2.
Serio? Ja chcę? Zdajesz sobie sprawę, że mnie jeszcze na świecie wtedy
nie było?
W tej chwili już nie dyskutujesz ze mną.
Nie zgadzasz się z tym, to opublikuj artykuł, może Nobla dostaniesz.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szereg_1_%2B_1_%2B_1_%
2B_1_%2B_%E2%80%A6
Napisz im, że są debilami.
>>>> Eeee...? Chcesz powiedzieć, że autorem tych wszystkich podręczników i
>>>> prac na ten temat jest Nemrod? :)
>>>
>>> Chcę powiedzieć, że suma jedynek, omawiana przez Niemroda, nie ma nic
>>> wspólnego z funkcjami zeta ani zjawiskami fizycznymi.
Ja pierdziu... Ma. Bo sam to napisał.
Jego odpowiedź, cytuję:
"Natomiast prawidłowa odpowiedź brzmi:
-1/2
Uzasadnienie: wartość uogólnionej funkcji zeta Riemanna w zerze."
Jeszcze go dopytywałem przecież, czy na pewno wie o czym pisze, bo to
jego "oblicz" i "prawidłowa odpowiedź" sugerowało, że ma na myśli zwykłą
sumę. Bo -1/2 tylko _czasami_ jest odpowiedzią prawidłową, a nie zawsze
(jak zapewne chciałby Nemrod, choć może się mylę...) i nie dlatego, że
zeta(0)=-1/2.
"Jeśli taki szereg pojawia się podczas analizy zjawisk fizycznych, może
on być _czasami_ interpretowany przez zastosowanie regularyzacji funkcją
dzeta"
> No ale nie rozumiem zatem o co Ci chodzi i czemu o tym dalej dyskutujemy,
> skoro napisał ewidentną, wierutną bzdurę o podstawianiu wartości
> rzeczywistej jako sumy nieskończonego, rozbieżnego szeregu.
Dyskutujemy, bo się upierasz, że napisał bzdurę. Nie napisał ewidentnej,
wierutnej bzdury!
To co napisał jest prawdą. Bo _czasami_ 1 + 1 + 1 + 1 + ... = -1/2
ale nie wiem czy zdawał sobie sprawę, że nie _każda_ suma jedynek =
-1/2, więc jego odpowiedź nie była do końca taka "natomiast prawidłowa".
Mieściła się w zbiorze prawidłowych odpowiedzi.
-----
Nieprawdą jest, że _każde_ "oblicz 1 + 1 + 1 + 1 + ... ="
daje w wyniku -1/2
_bo_ zeta(0)=-1/2
-----
Ale prawdą jest, że _czasami_ 1 + 1 + 1 + 1 + ... = -1/2
-----
>>> Nie sądzę aby akurat Niemrod to napisał, ale ktoś Niemrodowi podobny. Co to
>>> znaczy "metody pozwalające przypisać sumie rozbieżnego szeregu wartość"?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szereg_1_%E2%88%92_2_%
2B_3_%E2%88%92_4_%2B_%E2%80%A6
"Chociaż 1 - 2 + 3 - 4 + ... nie posiada sumy w zwyczajnym znaczeniu,
równanie s = 1 - 2 + 3 - 4 + ... = 1/4 może zostać uznane jako najbardziej
naturalne rozwiązanie, _jeśli_suma_miałaby_zostać_określona_. "
_jeśli_suma_miałaby_zostać_określona_
_jeśli_suma_miałaby_zostać_określona_
_jeśli_suma_miałaby_zostać_określona_
Jeśli suma nie miałby zostać określona, to się jej nie określa.
Ja nie potrafię napisać tego prościej. Sorry.
>> A metody pozwalające przypisać wartość zmiennej/stałej w programowaniu
>> Cię nie dziwią?
>> (Ja wiem, że nie o takie Ci metody chodzi, ale fizycy radzą sobie jak
>> mogą, tak jak programiści ;)
>
> Zaczynasz coś chyba lawirować za bardzo w kierunku tego programowania...
> nie wiem skąd nagle ta zmiana tematu.
Nie zmiana. Naiwnie szukam sposobu jakby Ci to jak najprościej
wytłumaczyć, ale widzę, że się chyba nie da, skoro kwestionujesz nawet
to co w podręcznikach i na Wiki (i nie tylko w wersji polskojęzycznej)
piszą sto razy mądrzejsi ludzie od kolesia takiego jak ja, postującego
na p.s.p.
Mnie możesz olać, ale jak zaczynasz pisać, że w podręcznikach ludzie
bzdury powypisywali, to sobie dyskutuj z autorami tych podręczników, a
nie ze mną.
>>> Piszesz sam, że nie czujesz się w tej dziedzinie mocny ale bronisz tej
>>> głupoty z taką pewnością siebie że mi ręce opadają...
>>
>> Mam nadzieję, że już zrozumiałeś :)
>
> Że ja zrozumiałem? Ja od początku rozumiem co chciał Niemrod zrobić, co mu
> nie wyszło i pokazałem na dodatek dlaczego nie mogło mu nic wyjść.
(...)
> Ja tu widziałem dosyć proste pytanie z matematyki, aby obliczyć sumę
> nieskończonego szeregu jedynek. Tyle. Gdzie Ty jakąś fizykę tu widziałeś w
> podanym zadaniu?
Tłumaczyłem już: w odpowiedzi Nemroda.
> Jakąś równię pochyłą z kulką przeoczyłem? Albo dwa pędzące
> pociągi na przeciw siebie? :-)) Niemrod zaczął się wygłupiać z jakąś fizyką
> i funkcjami
Czyli jednak zauważyłeś...
> zeta dopiero potem, gdy mu napisałem że suma szeregu jedynek
> jest nieskończona.
A ja się włączyłem dopiero w kontekście odpowiedzi Nemroda.
Gdyby nie to, to nawet palcem nie dotknąłbym tego wątku.
I przy okazji nie dowiedziałbym się co sądzisz o ludziach piszących
podręczniki.
Dlatego pasuję.
I z mojej strony EOT, bo nie mam zamiaru dłużej kopać się z koniem.
Pozdrawiam
Piotr
|